Kiedy ziemniaków z obiadu zostanie nawet się cieszę. Czasami celowo obieram więcej. Bo wyczarować z nich można kilka fajnych ziemniaczanych przysmaków.
Pierwszy i chyba ulubiony mój sposób na takie ziemniaki to placki.
Ziemniaki mielimy przez maszynkę, ewentualnie dobrze rozgniatamy widelcem :p
Wsypujemy trochę mąki i zagniatamy ciasto. Dosypujemy co raz mąki, aż otrzymamy ciasto jak na kopytka…
Wsypujemy trochę mąki i zagniatamy ciasto. Dosypujemy co raz mąki, aż otrzymamy ciasto jak na kopytka…
Robimy “kuleczki”, które następnie spłaszczamy. Placki smażymy do zarumienienia na gorącym oleju.
Uwielbiam je same, czasem na słodko ze śmietaną i dżemem, ale ze względu na męskie podniebienie w domu najczęściej zjadamy z sosem pieczarkowym.
Sos ten równie szybko się robi, o ile mamy uduszone pieczarki z cebulką w lodówce, a w naszej się zdarzają 😉
Wlewamy bowiem na patelnię do uduszonych pieczarek wody, następnie trochę śmietany. Gdy się chwilę podgotuje – zagęszczamy mąką.
Voila!
Wlewamy bowiem na patelnię do uduszonych pieczarek wody, następnie trochę śmietany. Gdy się chwilę podgotuje – zagęszczamy mąką.
Voila!
Muszę zrobić;) wyglądają apetycznie i co najwazniejsze przy dziecku – pewnie zbyt długo ich się nie robi;)