Kiedy urodziła się Dzidziulka, w jej szafie różu nie było prawie wcale. Ciągle tłumaczyłam się zaczepiającym, że to dziewczynka, bo jednak ludzie widząc nieróżowe od stóp do głów niemowlę, zakładają że to chłopiec. Potem od czasu do czasu róż zaczął się pojawiać i uwielbiałam Dzidziulkę w różowym, bo jej oczy robiły się wówczas jeszcze bardziej niebieskie… Ostatnio zauważyłam natomiast, że od kiedy zajęłam się zakupami ciuszkowymi naszego Dzidziusia coraz więcej zaczęło pojawiać się różu w szafie Dzidziulki. Kiedy już napatrzyłam się na te wszystkie szare, niebieskie, granatowe i od czasu do czasu beżowe łaszki dla chłopców, kupując dla Dzidziulki wybierałam… […]