Pięć lat temu, schodziłam właśnie z fryzjerskiego fotela, by udać się lokal dalej – do kosmetyczki. Podekscytowana i przerażona jednocześnie. Podekscytowana, bo na ten właśnie dzień czekaliśmy siedem lat, choć już po dwóch miesiącach byłam pewna, że On jest tym jedynym, wymarzonym, z którym pragnę dzielić życie. Podekscytowana, bo już za niecałe trzy godziny mieliśmy stanąć ramię w ramię przed ołtarzem i w obliczu Boga oraz najbliższych wypowiedzieć słowa przysięgi, która łącząc nas w jedność, miała odmienić nasze życie. Podekscytowana, bo choć był koniec września i dawno przyszło ochłodzenie, tego dnia słońce świeciło wyjątkowo mocno.
Jednocześnie przerażona, czy wybrana przeze mnie suknia z delikatnego tiulu, zamawiana wiele miesięcy wcześniej, a która przybyła prosto z Turcji, przetrwa ten dzień. Przerażona, czy nie potknę się idąc do ołtarza i nie pomylę słów przysięgi, albo czy będę mogła w tym stanie wzruszenia w ogóle cokolwiek z siebie wydusić. Przerażona, czy na pewno o niczym nie zapomnieliśmy, czy goście nie zapomną się zjawić, orkiestra nie będzie fałszować, a fotograf uchwyci te wyjątkowe momenty… Przerażona, czy dzień, który ma się stanąć najpiękniejszym dniem, pierwszym dniem naszego wspólnego życia, rzeczywiście będzie taki, o jakim marzyliśmy i wszystko pójdzie zgodnie z planem, byśmy już do końca życia wracali do niego z łezką wzruszenia w oczach.
Aż zjawił się On. Jeszcze przystojniejszy niż zawsze. Ze swym nieziemskim spojrzeniem, szarymi, szklanymi oczami, długimi zakręconymi rzęsami, których nie raz mu zazdrościłam i najpiękniejszym uśmiechem, bo niewymuszonym, ukazującym wądołki, w których topię się za każdym razem. W tym momencie myślałam, że moje serce zaraz wyskoczy mi przez gardło. A potem nie liczyło się nic. Poszliśmy z uśmiechami na twarzach, trzymając się za ręce przeżyć najpiękniejszy dzień naszego życia – pierwszy dzień wspólnej przyszłości, która właśnie w tym momencie się rozpoczęła…
Wszystkiego dobrego!
U nas też dzisiaj 5 rocznica ślubu 😀
ekspresowo minęło… a tyle pięknych zmian u Was, pozdrawiam :*
Jakaś Ty piękna! Ilekroć się tu pokazujesz, oczu od Ciebie nie mogę oderwać i się przyglądam i przyglądam 🙂 Pasujecie do siebie 🙂
Kochana, oby do końca świata ta piękna miłość Wasza trwała! :*
Asiu! Ależ Ty jesteś Kochana! Dziękuję! Musimy wybrać się latem w Wasze strony, bym mogła Cię poznać!
100 Lat razem wam zycze. Dobra wspolpraca tak trzymac !!!