Archiwum dnia: 6 grudnia 2014


6
Wybranie się gdziekolwiek z dwójką maluchów jest niezłym wyczynem. Kiedy trzeba ubrać siebie i dwoje dzieciaczków najlepiej w mgnieniu oka w buty, kurtki, szaliki, czapy, rękawice, by żadne się nie zgrzało, bywa problematycznie. Niejednokrotnie zgrzana wychodzę ja. Pewnie dlatego ciągle coś mnie łapie. Niejednokrotnie wychodzę, choć odechciało się już opuszczania domu. Zaciskam zęby, by brak humoru matki nie psuł dnia dzieciakom, którym dotlenienie świeżym powietrzem potrzebne. Tego dnia mimo ciągłego utrudniania Dzidziulki i jej małego brata udało się przekroczyć próg domu grubo ponad dwadzieścia minut przed umówioną godziną. Z uwagi na fakt, że potrzebowaliśmy trzech minut samochodem, by znaleźć się […]

hello winter