W tym roku Dzidziulka po raz pierwszy bardzo aktywnie uczestniczy w świątecznych przygotowaniach. Staramy się celebrować ten przedświąteczny czas. Mimo zabiegania, natłoku zajęć, niekończących się zakupów, porządków i ogromnego bałaganu w kuchni, jest to fajny czas, który jeszcze intensywniej pozwala docenić świąteczne, błogie, lenistwo. W tym roku choinka zagościła u nas wyjątkowo późno. Ubieraliśmy ją kilka dni, a gdy wreszcie stanęła gotowa, kupiliśmy żywą! Szczerze powiedziawszy nigdy nie przepadałam za żywą choinką. W zasadzie nie tyle nie przepadałam, co nie robiła na mnie większego wrażenia. Nie kumałam tych wszystkich zachwytów. Zapach igliwia nie wzbudzał we mnie euforii, zaś nieregularna, zazwyczaj […]