Choć smok nie jest Dzidziusiowi do życia niezbędny, dobrze od czasu do czasu mieć go pod ręką. Właściwie z uwagi na fakt, że w ciągu dnia rzadko go potrzebuje, trzeba pilnować go jeszcze bardziej. Bo łatwo go zgubić, położyć gdzieś i totalnie zapomnieć, zaś w sytuacji kryzysowej, kiedy potrzebny na już, znaleźć najtrudniej. Żałuję wówczas, że ma ten cudny pomarańczowo brązowy kolor i zlewa się z każdym podłożem, niczym kameleon. Wybawieniem jest zawieszka. Właściwie to obowiązkowy gadżet do każdego smoka, zwłaszcza dla dzieci, które przestały być noworodkami i łatwo potrafią, zwłaszcza na spacerze, swego ‘zatykacza’ rączką wyjąć. Rozglądałam się w sklepach za tymi smyczami dla smoków, ale dostępne pstrokate plastiki nie zgadzały się z moją estetyką i dzielnie walczyłam, dając sobie radę bez tego gadżetu. No ale nadszedł moment, kiedy zawieszka staje się obowiązkowym elementem ubioru na zewnątrz, zwłaszcza że smoka w pobliskiej aptece też nie kupimy, więc zgubiony, może narobić niezłej biedy. Zawieszka, którą widzicie to dzieło Małego Artysty. Zobaczyłam, przepadłam i nawet nie było mowy już o plastikowych łańcuchach. Bo niby zwykła zawieszka do smoka może stać się istotną częścią ubioru. Może stanowić niebanalny gadżet dodający charakteru. Mały Artysta ma w swej ofercie masę, przeróżnych smyczy, które poskromią dziecięce smoki. A każda zawieszka jest wyjątkowa, bo wykonana ręcznie, z największą starannością. Wiem, co mówię, bo dawno temu poznaliśmy dzieło Moniki. Poduszka korona, która wyszła spod rąk Małego Artysty, jest od wielu wielu miesięcy ulubioną podusią Dzidziulki, a prana tyle razy wciąż wygląda jak nowa…
faktycznie, taka zawieszka robi wrażenie i przykuwa uwagę, przez co staje się modnym gadżetem:D Janek używa smoczka tylko i wyłącznie wieczorem do zasypiania, więc taka zawieszka wydaje się zbędna… a szkoda, bo takie zawieszki bardzo mi się podobają… mamy jedną gadżeciarską i leży w szufladzie:)
Nasz ssaczek wieczorem i w nocy nie da się 'oszukać', a szkoda. Smoka używamy tylko poza domem 🙂
jakie piękne zdjęcia!!! <3
oooo dziękuję :*
Moja córka nie potrafi zasnąć bez smoczka.
A zawieszka cudna! 🙂
Pozdrawiam
http://www.rodzinka2plus2.blogspot.com
ssaczek <3 pozdrawiam!
U nas smoczek niezbędny do spania. Mamy tego typu zawieszke ale nie przydała nam się, bo Julka używa smoczka tylko do spania.Naslonecznej.blogspot.com
no to faktycznie 🙂
Ale smok jest taki duży – wygląda śmiesznie ale tak słodko:) I Twój maluch taki uroczy, zadowolony.
Uwielbiam zapinki do smoków – dla mnie pzede wszystkim muszą być odpowiednio krótkie. Oli zasypia ze smokiem, a to niebezpieczne… Teraz mamy krótkie ToGo od Lullalove – rewelacja, polecam 🙂
tak tak… słyszymy te i inne komentarze nie od dziś (post 'chicco przyjaciel' nawet powstał). dzisiaj wyciągnęłam smoka większego i… okazał się mniejszy! albo coś pomieszałam, albo chicco się nieco zaorało 😉
A do łóżeczka mamy przytulankę z zawieszką, ale nie korzystamy, bo Domiś śpi bez smoka 🙂
Zawieszka bardzo fajna i na pewno się przydaje, my ze smoka nie korzystamy mały w ogóle nie chciał.
no proszę… a ja myślałam, że dzieci bezsmoczkowe to rzadkość 🙂
My już kończymy ze smokiem 2,5 roku 🙂 zawieszka rewelacyjna 🙂
🙂