Jeśli śledzisz nasze kanały społecznościowe, zaglądasz na instagram TU oraz należysz do wyjątkowego grona fanów na fb TUTAJ, to już wiesz, że zostałam ambasadorką MomMe. To wielki zaszczyt znaleźć się w zwycięskiej dwudziestce, zwłaszcza że zgłoszeń było ponad 1200. Właśnie nam udało się stać częścią niezwykłej przygody z marką MomMe, dzięki czemu nie tylko na własnej skórze możemy poznać ich kosmetyki, ale i mieć realny wpływ na ich ewentualne zmiany. Od ponad miesiąca marka MomMe towarzyszy nam codziennie, a już wkrótce podzielimy się naszą opinią na łamach bloga.
Nie jestem eko bzikiem. Choć to ekologiczne podejście do życia staje się coraz bardziej powszechne, nie jestem w stanie totalnie pożegnać dobrodziejstw nowoczesności, by być bliżej natury. Staram się jednak, by wyraz eko pojawiał się w naszym domu możliwie często, zwłaszcza od kiedy w naszym życiu pojawiły się dzieci. To one stały się motorem napędowym do tego, by zmienić życie na lepsze. Każdego dnia przekonuję się, jak wiele daje macierzyństwo, ale wciąż zadziwia mnie, jak wielkich rzeczy dokonują zdeterminowane Mamy. Z własnej potrzeby, z miłości matki do córki właśnie powstało MomMe. Na ich stronie, przeczytać można, że to przełom w pielęgnacji najmłodszych. Ich produkty są odpowiedzią dla wszystkich zatroskanych rodziców, którym zależy na zdrowej skórze ich pociech. To także ratunek dla tych dzieci, których skóra potrzebuje pomocy i specjalnego traktowania. Czy masz wrażenie, że to zbyt piękne, by mogło być prawdziwe?
MomMe postawiło wszystko na jedną kartę, naturę, bo w końcu w niej tkwi siła. Marka odłożyła na bok kluczowy cel pewnie wszystkich firm kosmetycznych – chęć zysku, stawiając przede wszystkim na jakość. W ich składzie znajdziesz tylko składniki z najwyższej półki, w dodatku tylko te z kompletem badań oraz potwierdzeniem skuteczności. Skład, który był dobierany i badany, przez prawie dwa lata przed wprowadzeniem kosmetyków na rynek, ukierunkowany został tak, by wspomagać naturalne funkcje skóry. Kosmetyki MomMe zawierają od kilku do kilkunastu nawet składników aktywnych i co bardzo ważne, w aktywnych stężeniach, a zatem w takich, w których producent daje gwarancję, że przy jego zastosowaniu otrzymamy zaplanowany efekt. Dzięki temu kosmetyki MomMe są nie tylko naturalne, bezpieczne, ale i skuteczne.
Co kryje się za tą 100% naturalną bezpieczną recepturą MomMe? Poznaj bliżej bogactwo surowców marki MomMe. Są to surowce pochodzące z upraw organicznych, składniki z certyfikatem EcoCert:
Wyizolowane pochodne oliwy z oliwek, wykazują powinowactwo do składników naskórka, wspomagają wnikanie i działanie zawartych w kremie substancji aktywnych.
Organiczne mleczko z migdałów ziemnych EcoCert, hipoalergiczne, roślinne mleczko o silnym działaniu odżywczym, nawilżającym i kojącym, nadaje skórze miękkość i gładkość.
Kompleks biolipidów roślinnych, zbliżony składem do warstwy lipidowej ludzkiej skóry, łagodzi, wygładza, odbudowuje barierę ochronną naskórka i zmniejsza jego podatność na podrażnienia.
Prebiotyk, inulina, pozyskiwana z korzenia cykorii, stymuluje rozwój przyjaznych dla skóry „dobrych bakterii” i nie dopuszcza do rozwoju szkodliwych drobnoustrojów, odbudowuje i wzmacnia barierę obronną skóry, chroni m.in. przed działaniem czynników alergizujących, drażniących detergentów i promieni UV.
Organiczny olej ze słodkich migdałów EcoCert, łagodny i delikatny, idealny do pielęgnacji skóry dzieci, bogaty w witaminy i antyutleniacze, doskonale nawilża, zmiękcza i wygładza skórę, lekko natłuszcza.
Organiczny olej makadamia EcoCert, działa odżywczo, łagodząco i kojąco, zmniejsza uczucie podrażnienia oraz zaczerwienienie skóry, także po ekspozycji na słońce.
Olej arbuzowy, silnie nawilżający, lekki i delikatny, doskonale się wchłania, nadaje skórze miękkość.
Tlenek cynku, łagodzi podrażnienia i odparzenia, tworzy na skórze przepuszczający powietrze film, który skutecznie chroni przed czynnikami drażniącymi.
Betaina, otrzymywana z buraka cukrowego, działa silnie nawilżająco, chroni skórę przed przesuszeniem i drażniącym działaniem czynników zewnętrznych.
Bisabolol, otrzymywany z rumianku, działa antybakteryjnie, łagodzi podrażnienia skóry i przyspiesza jej regenerację.
Wosk pszczeli, zawiera bogactwo składników odżywczych, uszczelnia i uelastycznia naskórek.
Organiczna gliceryna, długotrwale i głęboko nawilża, zatrzymuje wodę w naskórku.
Witamina E, działa przeciwzapalnie, przyspiesza gojenie i regenerację.
Guma Guar, dygładza, nabłyszcza i poprawia wygląd włosów, ułatwia rozczesywanie.
Masło Shea, dogate źródło substancji odżywczych, witamin i antyutleniaczy, działa regenerująco i ochronnie (jest naturalnym filtrem UV), poprawia nawilżenie i elastyczność skóry.
Organiczny olej Babassu EcoCert, pozyskiwany z owoców tropikalnej palmy Atalia, działa silnie odżywczo i regenerująco, redukuje uczucie suchości, szorstkości i swędzenia.
Organiczny olej sezamowy, ułatwia masaż, odżywia, zmiękcza i natłuszcza skórę, jest silnym antyutleniaczem, posiada właściwości odtruwające i poprawiające krążenie.
Organiczny olej słonecznikowy EcoCert, lekki i delikatny, doskonale nawilża skórę, działa normalizująco i łagodząco.
Olej z pestek winogron, bogaty w antyutleniacze, dobrze się wchłania i nawilża skórę.
Roślinna substancja żelująca, pozyskiwana z manioku, neutralna i przyjazna dla skóry, nadaje oliwce konsystencję żelu bez efektu obciążenia lub lepkości.
Przeciwsłoneczny filtr fizyczny EcoCert, innowacyjny filtr UVA / UVB, bardzo skuteczny, a jednocześnie bezpieczny i przyjazny dla delikatnej skóry dziecka.
Oliwa z oliwek, Bogata w witaminy i składniki odżywcze. Wzmacnia, wygładza i uelastycznia skórę, redukuje suchość. Łagodzi objawy stresu oksydacyjnego, jest naturalnym filtrem UV.
Roślinne substancje myjące, między innymi pochodne kokosa, łagodne i przyjazne dla skóry.
Mydlnica lekarska, wykazuje właściwości pieniące, łagodnie myje skórę oraz włosy, działa wzmacniająco i przeciwzapalnie, reguluje prace gruczołów łojowych.
Imponująca lista, czyż nie? Dzieci to nasz największy skarb. Trzeba pamiętać, że skóra dziecka jest wyjątkowa i wymaga takiego właśnie traktowania. Z MomMe to nie trudne, ale o tym już wkrótce…
Dawno już słyszałam i czytałam o marce MomMe 🙂 Oczywiście zbyt późno dowiedziałam się, że szukają ambasadorów i nie miałam okazji nas zgłosić, a szkoda 🙁 Jeszcze nie próbowałam, ale na zimę mam zamiar poszukać u Nich kosmetyków dla Adaśka, bo zimą Jego nóżki wymagają szczególnej opieki 🙂
P.S. Czy na zdjęciach to tło kartonowe? 🙂 Nie widzę żadnych cieni i zagięć, moje polipropylenowe strasznie czasami odbijają światło… P.S.2 (jeśli to nie tajemnica 😛 używałaś lampy zew czy jeszcze softboxa?
Wiesz, że zachwycam się Twoimi zdjęciami w każdym wydaniu 😉
ja też czytałam, ale nie spodziewałam się, aż takich efektów… Co do zdjęć, dziękuję. A jeśli chodzi o ps-y, jasne, że nie tajemnica, to tło winylowe. Kupione u fotomania czy jakoś tak, rzeczywiście fajne jest, nie odbija tak często, jak inne. A lampa studyjna 🙂