Archiwum miesiąca: styczeń 2016


52
Jakiś czas temu brałam udział w interesującej rozmowie o powiększaniu rodziny. Mój rozmówca był lekko mówiąc oburzony liczbą dwa, bo przecież dzieci to najlepsza inwestycja. A skoro ja mam tylko dwójkę i nie myślę o kolejnych, jestem słabym inwestorem, który na starość może zostać sam, jak palec. A wówczas… kto mi poda szklankę wody? ‘Bo wiesz, im więcej dzieci, tym większa szansa, że któreś Ci pomoże, a los przecież bywa przewrotny’ – usłyszałam… Rodzina była moim marzeniem. Kochający mąż i dwójka dzieciaków, tak, tak – ta reklamowa parka, z obrazka idealnej rodziny. Po wspomnianej rozmowie zaczęłam zastanawiać się, dlaczego właśnie […]

Kto Ci poda szklankę wody na starość?


29
Nowy rok rozpoczął się na dobre, a tym samym zaczynamy kolejny sezon urodzinowy. W naszej rodzinie tak naprawdę w każdym miesiącu znajdzie się impreza urodzinowa, ale nie ukrywajmy, najwięcej zachodu jest z przyjęciami dla tych najmłodszych członków rodziny. Postanowiłam przygotować mały poradnik, jak zorganizować przyjęcie urodzinowe i nie zwariować. No dobra, przyznaję bez bicia, to jednak takie proste nie jest. Właściwie nie było, bo zabrakło mi poniższych wskazówek, ale Ty z moją małą pomocą, poradzisz sobie z każdym przyjęciem. Nasze dzieciaki mają urodziny w tym samym miesiącu, a ponieważ dzieli je zaledwie dwa dni, nie brałam pod uwagę organizowania urodzin oddzielnie. […]

Jak zorganizować przyjęcie urodzinowe i nie zwariować? Nasze przyjęcie Mickey Mouse!



16
W tym roku zima wyjątkowo daje mi w kość. Przeszywające wiatry mocno nadszarpnęły moje zdrowie, a każdy kto zna ból zatok, wie jak trudno się wówczas funkcjonuje. Ziewam nieustannie, choć wypijam kilka kaw dziennie. Jestem przemarznięta już po stu metrach spaceru. Moja skóra zrobiła cienka i szorstka jak papier, zaś nawet zwykłe dotknięcie opuszków palców sprawia mi ból. Najchętniej stałabym się niedźwiedziem, przespała ten czas zakopana pod pierzyną i wróciła do świata żywych dopiero wiosną. Niestety o śnie i ciepłym łóżku mogę zapomnieć, bo przede wszystkim jestem mamą i ta funkcja w tej chwili staje się życiowym priorytetem. Wypijam więc trzecią […]

Mój sposób na zimę. Zobacz czy sprawdzi się u Ciebie!


28
Po raz pierwszy w tym tygodniu spałam rano tak twardo, że nawet nie słyszałam kiedy mój mąż wstał i szykował się do pracy. Zawsze słyszę, bo przecież kiedy cały dom śpi i człowiek stara się być cicho, coś musi pójść nie tak. Szafka co z zasady ma nie trzaskać, zamknie się wyjątkowo mocno, łyżeczka z rąk się wyślizgnie dzwoniąc o gres, albo wejdzie się na wózek/krzesło/zabawkę/cokolwiek innego, mimowolnie wydając z siebie głośne ‘ałaaa’. A sen matki jest, zwłaszcza nad ranem, wyjątkowo delikatny, bo choć powieki wciąż zamknięte, uszy nasłuchują najdrobniejszych szelestów. Jednak nie dzisiaj…

O tym, co straciłam, choć nigdy tego nie miałam i… WOŚP!



10
W listopadzie dzidziulkowo pojawiło się w Magazynie Gazety Współczesnej, który ukazuje się jako dodatek do piątkowego wydania Gazety Współczesnej. Po raz pierwszy pojawiliśmy się w gazecie, a do tego zajęliśmy okładkę… To dla nas ogromne wyróżnienie. Postanowiliśmy uchylić rąbka tajemnicy tym, którzy nie mieli okazji wziąć gazety w swe ręce i opublikować wywiad. Bartosz J. Klepacki: Jesteś autorką jednego z najbardziej poczytnych blogów dotyczących życia rodzinnego. Stałaś się wręcz gwiazdą telewizji, bo – jako autorka dzidziulkowa – byłaś zapraszana do telewizji śniadaniowych. Skąd pomysł, by prowadzić bloga? Ja: Wszystko zaczęło się trzy lata temu, kiedy po raz pierwszy zostałam mamą. Natknęłam […]

Dzidziulkowo na okładce magazynu! Gazeta Współczesna – wywiad!


9
W ubiegłym roku o tej porze moja głowa była pełna marzeń i celów. Prawie każdy miesiąc już w styczniu zapełniony został planami, zadaniami i określony z góry, by stać się tym najcudowniejszym. I dziś, kiedy zasiadam, by zrobić rachunek sumienia, okazuje się, że odhaczyć mogę praktycznie każdy punkt ze zrobionej wcześniej listy. Powinnam być szczęśliwa, nie każdemu udaje się wytrwać w swych postanowieniach. Tymczasem te marzenia i cele zrealizowane nie do końca dały mi radość, której oczekiwałam. Bo tak naprawdę za nami trudny rok. Z jednej strony niesamowity, pełen nieopisanego szczęścia, ale z drugiej pełen wyzwań i klęsk, niestety. Ten, […]

Nowy Rok, nowe postanowienia… Tym razem JEDNO!