Jestem uparta. Tak bardzo uparta… Jak przysłowiowy osioł. Ale lubię w sobie tę cechę. Tak zwyczajnie po ludzku lubię, bo bywa przydatna w życiu, po prostu. Pozwala mi nie poddawać się. Pozwala podnosić się i mimo upadku wciąż próbować biec dalej. Pozwala walczyć o swoje. A nawet i realizować swoje marzenia. Uparcie. W dzisiejszym świecie tak mocno trzeba być upartym, by cokolwiek osiągnąć. Uparcie wierzyć w siebie. Uparcie dążyć do wyznaczonych celów. Uparcie kochać, choć na pewno łatwiej byłoby odejść i zacząć od nowa. I ta upartość sprawia, że ciężko… odpuścić. Ale czasem trzeba zwyczajnie się poddać. “Poddanie się nie zawsze […]