Archiwum miesiąca: grudzień 2015


Pamiętasz TEN wpis? Pisałam w nim o wyjątkowej marce, która jako jedyna na rynku, skład swoich kosmetyków napisała wielkimi literami! Nie maczkiem, gdzieś z boku, skrótami i oznaczeniami, których większość ludzi niezwiązanych z branżą kosmetyczną nie rozumie, tak, że tylko z lupą i encyklopedią pod ręką możesz rzeczywiście dowiedzieć się, co kupiłeś. Firma, która powstała z wielkiej, bezinteresownej, czystej miłości, o której istnieniu przekonujemy się dopiero, kiedy w życiu pojawia się dziecko. Jeśli jesteś rodzicem to na pewno wiesz, jak ważna jest pielęgnacja. Delikatne ciałko, które głaszczesz codziennie, całujesz i tulisz, które darzysz ogromem uczuć, o jakich nawet Ci się […]

Nie ma to jak MomMe…


3
Ciężkie drzwi klatki schodowej zamknęły się z hukiem, a ja ‘walczę’ z kapturem, próbując go naciągnąć, mimo zajętych rąk. Słabo mi to wychodzi, oczywiście. Stoję chwilę na deszczu i dochodzę do wniosku, że pośpiech nie jest dobrym doradcą. Wracam się pod klatkę, na spokojnie zatrzymuję się, stawiam wszystkie torby, zakładam kaptur i próbuje się jakoś po ludzku zabrać, bo już wiem, że z szybkiego pobiegnięcia do auta nici. Przerzucam wszystkie możliwe torebki przez ramię, wielką torbę z ikei zarzucam na plecy i szybkim krokiem pędzę oddać Dzidziulkowe książki do biblioteki, w głowie układając plan na popołudniową sesję z klientem. Pokonuję […]

Święta z książką? Czemu nie! “Pierwszy telefon z nieba” Mitch Albom



4
Żywa czy sztuczna? Sztuczna czy żywa? Czy ktoś się w ogóle nad tym zastanawia? Urok żywej choinki przemówił do mnie dosyć późno. Większość życia zachwyt budziły ‘bogate’ choinki plastikowe, naładowane bombkami, lampkami, mieniącymi się łańcuchami, ozdobnymi kokardami, bo przecież dobry drut wszystko zniesie (w sensie udźwignie), nie to co biedna żywa gałązka, która ugina się pod ciężarem małej plastikowej (a zatem lekkiej) bombki. Żywa choinka wymaga odpowiednich warunków, specjalnego traktowania, by nie posypała się zaraz po świętach, dlatego postanowiłam kiedyś, że żywą będziemy martwić się dopiero wtedy, kiedy już zostaniemy rodzicami… Bo mnie, dorosłej, która zapach lasu zna tak dobrze, […]

Sztuczna czy żywa? Jaką choinkę wybrać? Uwaga! Na końcu niespodzianka!!!


4
Prezenty to nieodzowna część świąt i ja się bardzo z tego powodu cieszę. Choć dudnią wszędzie, że zjada nas komercjalizacja świąt i cały ten konsumpcjonizm staje się ważniejszy niż to, o co rzeczywiście w Świętach Bożego Narodzenia chodzi, bez prezentów to nie były by święta. Po prostu. Teraz, będąc mamą dwójki maluchów, bieganie po sklepach jest mocno utrudnione, ale wyrwanie się na samotne (bez wrzasków, ale i bez śmiechu) poszukiwania skarbów dla najbliższych, daje całkiem sporo frajdy. I kiedy wydaje się, że najtrudniejszą część mamy za sobą – kupno trafionego prezentu, okazuje się, że trzeba je jeszcze zapakować. Często zmęczeni […]

Pakujemy świąteczne prezenty – DIY! Cała garść inspiracji!



1
Kiedy usiadłam wieczorem, żeby nie napisać w nocy, poczułam odchodzące zmęczenie. To mrowienie, które czuje się dopiero, kiedy nogi zostaną uniesione odpowiednio wysoko. Nawet kręgosłup gdzieś tam się odezwał, dając znać, że też tu jest ważny i warto o nim pamiętać, kiedy następnym razem wymyślę sobie tak aktywny weekend. I chociaż jeszcze kilka godzin temu wszędzie panował chaos, ten błysk mieszkania połączony z zapachami dochodzącymi z kuchni, i z tym bólem nóg, którego stojąc nie czujesz, sprawiły, że poczułam… święta. Tak, tak, wiem, że ‘to’ nie jest najważniejsze. Ale mimo wszystko, ja lubię świąteczne przygotowania. To stanie wielogodzinne w kuchni, pichcenie, […]

Dzidziulkowe mikołajki i najlepsze cukrowe ciasteczka ever!


Dziś przedstawiam nasze HITY wyjazdowe. Jako, że za ocean polecieliśmy z ogromem walizek, przygotowani chyba na trzecią wojnę światową, dziś śmiało możemy przedstawić dziesięć hitów naszej podróży do Nowego Jorku. Każda z tych rzeczy okazała się strzałem w dziesiątkę, rewelacyjnie się spisując i niejako ratując nam tyłeczki podczas wyprawy. Właściwie wiele z tych przedmiotów, mimo, że nabytych specjalnie na wyjazd, towarzyszy nam na co dzień, stając się nieodzownym elementem codzienności.  1. Tula – zdecydowanie numer jeden. Podczas wyprawy z małym dzieckiem nosidło ergonomiczne jest moim zdaniem obowiązkowym punktem na liście rzeczy do kupienia (na przykład tutaj – http://babyandtravel.pl/). Tula uratowała nas na lotnisku, […]

Must have podróżnika, czyli 10 HITÓW naszej wyprawy do Nowego Jorku!



9
W ciągu czterech lat wizja dzidziulkowego pokoju zmieniała się wiele razy. Właściwie wciąż się zmienia niczym w kalejdoskopie. Wypatruję inspiracji, fajnych dodatków, nowych pomysłów, by urządzić ich mały świat, stawiając przede wszystkim na funkcjonalność, ale jednocześnie nie chcę rezygnować z moich upodobań, w końcu spędzam w tym pokoju tak samo dużo czasu, co oni. Dzidziulka nie jest łatwym kompanem do przemeblowań, ponieważ szybko się przywiązuje i nie akceptuje zmian, więc każda najdrobniejsza ‘poprawka’ wymaga długich rozmów, by przekonać ją o atrakcyjności pomysłu. Kiedy więc postanowiliśmy wyprowadzić z sypialni naszego dziewięciomiesięcznego wówczas malucha, obawy dotyczyły nie tylko nocnych pobudek i biegania do drugiego pokoju, […]

pokój rodzeństwa… razem czy osobno?