Archiwum roku: R


Pamiętasz TEN wpis? Pisałam w nim o wyjątkowej marce, która jako jedyna na rynku, skład swoich kosmetyków napisała wielkimi literami! Nie maczkiem, gdzieś z boku, skrótami i oznaczeniami, których większość ludzi niezwiązanych z branżą kosmetyczną nie rozumie, tak, że tylko z lupą i encyklopedią pod ręką możesz rzeczywiście dowiedzieć się, co kupiłeś. Firma, która powstała z wielkiej, bezinteresownej, czystej miłości, o której istnieniu przekonujemy się dopiero, kiedy w życiu pojawia się dziecko. Jeśli jesteś rodzicem to na pewno wiesz, jak ważna jest pielęgnacja. Delikatne ciałko, które głaszczesz codziennie, całujesz i tulisz, które darzysz ogromem uczuć, o jakich nawet Ci się […]

Nie ma to jak MomMe…


3
Ciężkie drzwi klatki schodowej zamknęły się z hukiem, a ja ‘walczę’ z kapturem, próbując go naciągnąć, mimo zajętych rąk. Słabo mi to wychodzi, oczywiście. Stoję chwilę na deszczu i dochodzę do wniosku, że pośpiech nie jest dobrym doradcą. Wracam się pod klatkę, na spokojnie zatrzymuję się, stawiam wszystkie torby, zakładam kaptur i próbuje się jakoś po ludzku zabrać, bo już wiem, że z szybkiego pobiegnięcia do auta nici. Przerzucam wszystkie możliwe torebki przez ramię, wielką torbę z ikei zarzucam na plecy i szybkim krokiem pędzę oddać Dzidziulkowe książki do biblioteki, w głowie układając plan na popołudniową sesję z klientem. Pokonuję […]

Święta z książką? Czemu nie! “Pierwszy telefon z nieba” Mitch Albom



4
Żywa czy sztuczna? Sztuczna czy żywa? Czy ktoś się w ogóle nad tym zastanawia? Urok żywej choinki przemówił do mnie dosyć późno. Większość życia zachwyt budziły ‘bogate’ choinki plastikowe, naładowane bombkami, lampkami, mieniącymi się łańcuchami, ozdobnymi kokardami, bo przecież dobry drut wszystko zniesie (w sensie udźwignie), nie to co biedna żywa gałązka, która ugina się pod ciężarem małej plastikowej (a zatem lekkiej) bombki. Żywa choinka wymaga odpowiednich warunków, specjalnego traktowania, by nie posypała się zaraz po świętach, dlatego postanowiłam kiedyś, że żywą będziemy martwić się dopiero wtedy, kiedy już zostaniemy rodzicami… Bo mnie, dorosłej, która zapach lasu zna tak dobrze, […]

Sztuczna czy żywa? Jaką choinkę wybrać? Uwaga! Na końcu niespodzianka!!!


4
Prezenty to nieodzowna część świąt i ja się bardzo z tego powodu cieszę. Choć dudnią wszędzie, że zjada nas komercjalizacja świąt i cały ten konsumpcjonizm staje się ważniejszy niż to, o co rzeczywiście w Świętach Bożego Narodzenia chodzi, bez prezentów to nie były by święta. Po prostu. Teraz, będąc mamą dwójki maluchów, bieganie po sklepach jest mocno utrudnione, ale wyrwanie się na samotne (bez wrzasków, ale i bez śmiechu) poszukiwania skarbów dla najbliższych, daje całkiem sporo frajdy. I kiedy wydaje się, że najtrudniejszą część mamy za sobą – kupno trafionego prezentu, okazuje się, że trzeba je jeszcze zapakować. Często zmęczeni […]

Pakujemy świąteczne prezenty – DIY! Cała garść inspiracji!



1
Kiedy usiadłam wieczorem, żeby nie napisać w nocy, poczułam odchodzące zmęczenie. To mrowienie, które czuje się dopiero, kiedy nogi zostaną uniesione odpowiednio wysoko. Nawet kręgosłup gdzieś tam się odezwał, dając znać, że też tu jest ważny i warto o nim pamiętać, kiedy następnym razem wymyślę sobie tak aktywny weekend. I chociaż jeszcze kilka godzin temu wszędzie panował chaos, ten błysk mieszkania połączony z zapachami dochodzącymi z kuchni, i z tym bólem nóg, którego stojąc nie czujesz, sprawiły, że poczułam… święta. Tak, tak, wiem, że ‘to’ nie jest najważniejsze. Ale mimo wszystko, ja lubię świąteczne przygotowania. To stanie wielogodzinne w kuchni, pichcenie, […]

Dzidziulkowe mikołajki i najlepsze cukrowe ciasteczka ever!


Dziś przedstawiam nasze HITY wyjazdowe. Jako, że za ocean polecieliśmy z ogromem walizek, przygotowani chyba na trzecią wojnę światową, dziś śmiało możemy przedstawić dziesięć hitów naszej podróży do Nowego Jorku. Każda z tych rzeczy okazała się strzałem w dziesiątkę, rewelacyjnie się spisując i niejako ratując nam tyłeczki podczas wyprawy. Właściwie wiele z tych przedmiotów, mimo, że nabytych specjalnie na wyjazd, towarzyszy nam na co dzień, stając się nieodzownym elementem codzienności.  1. Tula – zdecydowanie numer jeden. Podczas wyprawy z małym dzieckiem nosidło ergonomiczne jest moim zdaniem obowiązkowym punktem na liście rzeczy do kupienia (na przykład tutaj – http://babyandtravel.pl/). Tula uratowała nas na lotnisku, […]

Must have podróżnika, czyli 10 HITÓW naszej wyprawy do Nowego Jorku!



9
W ciągu czterech lat wizja dzidziulkowego pokoju zmieniała się wiele razy. Właściwie wciąż się zmienia niczym w kalejdoskopie. Wypatruję inspiracji, fajnych dodatków, nowych pomysłów, by urządzić ich mały świat, stawiając przede wszystkim na funkcjonalność, ale jednocześnie nie chcę rezygnować z moich upodobań, w końcu spędzam w tym pokoju tak samo dużo czasu, co oni. Dzidziulka nie jest łatwym kompanem do przemeblowań, ponieważ szybko się przywiązuje i nie akceptuje zmian, więc każda najdrobniejsza ‘poprawka’ wymaga długich rozmów, by przekonać ją o atrakcyjności pomysłu. Kiedy więc postanowiliśmy wyprowadzić z sypialni naszego dziewięciomiesięcznego wówczas malucha, obawy dotyczyły nie tylko nocnych pobudek i biegania do drugiego pokoju, […]

pokój rodzeństwa… razem czy osobno?


Wielkimi krokami zbliża się najpiękniejszy okres w roku. Choć wypada w środku totalnej zimy, charakteryzuje się wyjątkowym ciepłem. Ciepłem, które wypełnia domy oraz serca… Uwielbiam Boże Narodzenie i choć święta trwają tylko dwa dni, dzięki przygotowaniom, które rozpoczynamy nawet miesiąc wcześniej, spędzamy cudowną końcówkę roku. Już na samą myśl o zbliżającym się okresie świątecznym, częściej się uśmiecham i napełniam pozytywną energią. Przebieram w miejscu nogami, gotowa, by zrobić wszystko, aby ten cudowny czas, zamienić w najpiękniejsze wspomnienia. Lista rzeczy, które sprawiają, że święta nabierają niezwykłej mocy jest długa, ale top miejsce zajmuje zdecydowanie Mikołaj. To przepiękna tradycja i choć w […]

Szukasz wyjątkowego prezentu? Sprawdź listy Mikołaja!



Jeśli pamiętasz ten post, to wiesz, że jesień lubię. Powoli odzyskuję swoje życie, jednak bakterie i wirusy, które przejęły kontrolę sprawiły, że w mojej głowie powstała wielka burza. Najfajniejsze w tej całej sytuacji jest to (tak, tak, są i fajne strony przewlekłego zapalenia zatok), że po strasznej burzy wychodzi piękna tęcza. Co prawda jeszcze jej nie widzę, ale mogę ruszać głową, w ogóle mogę wszystko, więc jestem na dobrej drodze, by ją dostrzec. Życie wystawia mnie na kolejne próby. Okazuje się, że wychodzenie z siebie, którego uczą mnie moje cudne Dzidziulki, jest całkiem fajną sztuczką, bo zaczynam dwoić się, a nawet […]

aaaaaa gdzie jest lato?


  Kiedy ktoś słyszał, że wybieramy się w podróż do Nowego Jorku z dziećmi, otwierał oczy ze zdziwienia. Mnóstwo razy słyszałam, że musimy być bardzo odważni, bo podróż samolotem, zwłaszcza taka dziewięciogodzinna, z dziećmi to prawdziwa katastrofa. Choć mało kto taką przeżył, często był tylko naocznym świadkiem i sam nigdy się nie odważył.

podróż samolotem z dziećmi? czemu nie! część I



Dziwne myśli rozsiadły się w mojej głowie. Być może to aura za oknem, spowodowała spadek formy. Być może to właśnie to uziemienie w domu sprawia, że zagoniłam się w jakąś nienormalną pętlę. Być może to nieustający od kilku dni ból głowy, który paraliżuje moją codzienność. Być może to wiadomości, których zazwyczaj nie oglądam, a które zbombardowały mnie przerażającą rzeczywistością. Być może wszystkie powyższe punkty zapętliły się, tworząc w mej głowie niekoniecznie pozytywne myśli. Wiem jednak, że skoro mąż zaczyna zauważać, że mówię zbyt dużo i nie ogarnia mojego słowotoku, to znaczy, że na blogu dawno nie pojawiło się nic nowego. […]

Burza


3
Z jakim kolorem kojarzy Wam się New York? Nawet jeśli na myśl od razu przyszedł Wam kolorowy Times Square, to jednak żółty jest kolorem rozpoznawczym Wielkiego Jabłka, za sprawą żółtych taksówek, które kursują po Manhattanie. Właściwie już teraz nie tylko po Manhattanie. Właściwie to już nie tylko żółte… ale zacznijmy do początku… Tak zwana Yellow cab czyli żółta taksówka to prawdziwa ikona Nowego Jorku. Prawie pięćdziesiąt lat temu, z uwagi na coraz większą ilość taksówek bez licencji, miasto nakazało, by wszystkie taksówki z medalionami miały jednakowy, żółty kolor, w internetach wyczytałam, że podobno był to ulubiony kolor żony szefa departamentu. W ten sposób wyróżniały się […]

Yellow in New York



2
Jeśli śledzisz nasze kanały społecznościowe, zaglądasz na instagram TU oraz należysz do wyjątkowego grona fanów na fb TUTAJ, to już wiesz, że zostałam ambasadorką MomMe. To wielki zaszczyt znaleźć się w zwycięskiej dwudziestce, zwłaszcza że zgłoszeń było ponad 1200. Właśnie nam udało się stać częścią niezwykłej przygody z marką MomMe, dzięki czemu nie tylko na własnej skórze możemy poznać ich kosmetyki, ale i mieć realny wpływ na ich ewentualne zmiany. Od ponad miesiąca marka MomMe towarzyszy nam codziennie, a już wkrótce podzielimy się naszą opinią na łamach bloga. Nie jestem eko bzikiem. Choć to ekologiczne podejście do życia staje się […]

Dzidziulkowo ambasadorem MomMe


Raz na jakiś czas wpada mi do głowy świetny pomysł. Najczęściej chodzi za mną kilka dni, aż wreszcie stwierdzam, że nie ma się co zastanawiać i działam. Pakuję dzieci, wsiadamy do auta i wyjeżdżamy na weekend. Założenie jest proste, odpocząć. W mej głowie plan wydaje się niemalże doskonały. Czysty relaks i odpoczynek. No i całe dnie ploteczek, przeplatanych kawusią i ciachem, w tle roześmiane dzieciaczki, które bawią się wszystkie razem. Cała gromadka tak naprawdę, ale stęskniona za swoim towarzystwem, praktycznie nie potrzebuje do szczęścia dorosłych. Jedynie zerkając okiem od czasu do czasu, można w pełni oddać się przyjemnościom. Ta historia za […]

Weekend OFF