Choć przed nami jeszcze sporo czasu, myśli powoli biegną w stronę szykowania wyprawki. Jako że płeć była wciąż tajemnicą, padło na książki. No właśnie, była. Już nie jest, ale o tym kolejnym razem, obiecuję. Może jutro? Dzidziulka uwielbia książki. Być może pasję odziedziczyła po Tacie, a może to zasługa Mamy, która od początku z książkami Dzidziulkę zapoznawała, wciąż szukając tych idealnych, które Dzidziulkę zainteresują. W każdym razie mam nadzieję, że nowy członek rodziny ową pasję będzie podzielać, zaś jeśli nie – miłości do książek nauczymy 😉 W biblioteczce Dzidziulki takich czarno – białych książeczek zabrakło. Jednak swe pierwsze zabawki miała […]