Różową kurteczkę już widzieliście na naszym blogu (o tutaj). Muszę przyznać, że jest to jeden z najlepszych zakupów, jakich dokonałam. Znalazłam ją rok temu, na wiosnę, w rozmiarze 80. Dzidziulka wówczas była niespełna ośmiomiesięcznym bobasem, zaczynającym właśnie nosić rozmiar 74. Co prawda latem nie zakładałyśmy jej zbyt często, jednak wczesną wiosną, z grubszym swetrem pod spodem była jednym z ulubionych naszych okryć wierzchnich. Rękawki mają guziczki, a podszewka fajny print w kwiatki, więc dobrze wygląda z podgiętymi rękawami. Jest fajnie skrojona, na ramionach nie ma szwów i nawet, gdy była na Dzidziulkę za duża, jej fason świetnie się prezentował. Była […]