Archiwum dnia: 17 lutego 2015


9
  Dochodzi godzina dziesiąta. Zamykam oczy. Promienie słońca grzeją mą twarz. Czuję ciepło i szybko myślami odpływam w przyszłość. Już wkrótce taka pogoda będzie codziennością. Trzymam tyci Dzidziulkową rączkę, tiptopkami poruszamy się do przodu. Drugą ręką pcham wózek z Dzidziulkiem, który odpłynął w ramiona Morfeusza, gdy tylko poczuł świeży powiew powietrza. Zerkam co chwila, czy nie zbaczamy z drogi, by znów przymknąć oczy i zatrzymać się w myślach tym razem nieco dłużej. Na sekundę zapominam o zabieganym poranku, o tym szykowaniu się w pośpiechu, umilanym jękami i płaczem, o trudach wpakowania się do auta, o tym, że właśnie zmierzamy do […]

słońce!