Zanim zostałam mamą słuchałam opowieści o tym, jak znajomi codziennie jeżdżą po osiedlu, by ululać swego malucha, który uwielbia głośny dźwięk silnika. Albo jak ich sąsiedzi z kolei spędzali wieczory przy okapie w kuchni, bo jego szum uspakajał ich płaczącego niemowlaka. Słuchałam wówczas z lekkim niedowierzaniem, uśmiechając się w duchu, że na pewno wszystko wyolbrzymiają. A potem zostałam mamą. Na świat przyszła Dzidziulka i nasza suszarka do włosów stała się najczęściej używanym sprzętem w domu. Nie, nie suszyłam codziennie, godzinami umytych włosów. Na te przyjemności akurat czasu zawsze brakowało. Dźwięk suszarki koił Dzidziulkowe kolki. Pamiętam, jak odkurzało się, nawet jeśli dywan tego nie wymagał, bo wówczas Dzidziulka odpływała w kilka minut. Pamiętam, jak odkurzało się po dwa razy ten sam pokój, bo śpiąca Dzidziulka zrywała się, gdy wyłączaliśmy odkurzacz i zapadała cisza. Ta cisza, na którą tak czekam codziennie, gdy wybija godzina drzemek dzieciaków, która aż dzwoni w mych uszach, jest nie koniecznie dobrym dźwiękiem dla dzieci, zwłaszcza tych dopiero narodzonych, które będąc w brzuszku ciągle słyszały jakieś dźwięki, stłumione szumem wód płodowych.
Zastanawiacie się co to biały szum? To rodzaj sygnału dźwiękowego, którego używa się do maskowania dźwięków w tle. Jak przeczytać można na stronie jego rola w promowaniu zdrowego snu polega na zagłuszeniu wszystkiego, co nie pozwala nam zasnąć bądź budzi nas w trakcie wypoczynku. Prawdziwy biały szum, najłatwiej porównać do dźwięku, który słyszymy natrafiając na pusty kanał telewizyjny czy stację radiową. Nie jest przyjemnym dźwiękiem, gdyż zawiera dużo wysokich częstotliwości. Terminem białego szumu określa się jednak każdy rodzaj niezmiennego szumu tła. A zatem będą to wszelkiego rodzaju odgłosy natury takie jak deszcz, szum morza, dźwięki dżungli itp, urządzenia domowe, jak na przykład nasza wspomniana suszarka, okap, jak również szum z wnętrza samolotu lub trzaski ogniska.
Biały szum rewelacyjnie sprawdza się przy noworodkach, które często nie radzą sobie nadmiarem bodźców. Przytłaczają je sytuacje, z którymi nie potrafią sobie radzić, ich własne zmęczenie, zmieniające się światło, obce twarze i głosy. Biały szum zaś stwarza im bezpieczną przestrzeń poprzez łagodzenie, a nawet blokowanie dopływu tych czynników
Jest to zdecydowanie wart uwagi sposób usypiania dzieci. Przede wszystkim tani, łatwy w zastosowaniu, a ponadto bardzo skuteczny. Udowodniono, że biały szum sprzyja dłuższemu oraz spokojniejszemu wypoczynkowi, ponieważ skutecznie zagłusza wszystkie odgłosy z zewnątrz. W naszym przypadku jest rewelacyjnym rozwiązaniem w ciągu dnia, kiedy Dzidziuś chce wypoczywać, a Dzidziulka, jak się łatwo domyślić, nie potrafi usiedzieć w miejscu, bez wydawania dźwięków. A jeśli dzieciątko śpi z Wami w sypialni zyskacie i Wy, bo przestaniecie budzić się na każdy najdrobniejszy dźwięk generowany przez dziecko. Wy – mamy oczywiście, bo Tatusiowe posiadają naturalną zdolność maskowania tych dźwięków. Co więcej, jeśli nie będziecie budzić się na każde chrząknięcie i nie będziecie próbować karmić czy kołysać dziecka, ono nauczy się, że nie ma sensu budzić się co czterdzieści minut. Swoją drogą, ja stosuję zasadę sześćdziesięciu sekund, zanim wstaję w nocy.
Na stronie lulanko.pl znajdziecie kilka artykułów dotyczących białego szumu, więc jeśli chcecie dowiedzieć się więcej na ten temat, zapraszam. Ponadto znajdziecie tam porady, dotyczące spokojnego snu, opinie psychologów i ekspertów.
No i oczywiście całą masę przeróżnych dźwięków i białych szumów, które pomogą Wam ululać malucha i sprawią, że będzie spał mocno i smacznie, a rano wstanie wypoczęty, gotowy poznawać świat. Jeśli macie dziecko, które nie przestaje płakać, jeśli Wasze dziecko ma problem z zasypianiem o stałych porach, jeśli często wybudza się i nie możecie go ponownie uspać, lulanko.pl jest idealnym miejscem! Ja już dodałam ten adres do ulubionych.
lulanko.pl znajdziecie również na fb – KLIK
Brzmi świetnie! Jak Maja była malutka posiłkowaliśmy się czasem odkurzaczem 😉
odkurzacz <3 hehe
U nas również była grana suszarka, do tej pory gdy ją właczę (a Nela ma 9 miesięcy) to się uspokaja 🙂
biały szum zaleca się dzieciaczkom do 12 m-ca, albo i dłużej. Myślę, że przy bolesnym ząbkowaniu może okazać się strzałem w dziesiątkę. właśnie zaczynamy, więc będziemy sprawdzać 😉
Jak Młody był mniejszy to włączałam mu odkurzacz. Uspokajał się momentalnie 🙂
A moje dziecko na dźwięk suszarki się budziło. Ale i tak zerknę i przetestuję, bo z usypianiem mamy cały czas problemy. Z nocnym wybudzaniem też 🙁 Od mamy już od 7 m-cy słyszę, że zaraz jej przejdzie. Ale nie przechodzi. Majuch zaraz skończy 11 mcy, a my wciąż się lulamy – ale są postępy – małe, nieznaczne, ale są 🙂
Matka czasem wymięka, ale siły zbiera 🙂
znam ten 'ból'… u nas ciągle jeszcze chwila, jeszcze chwila, a owa 'chwila' trwa 7 mcy…