Kiedy usłyszysz słowo przyjaciel, jakie zwierze, jako pierwsze przychodzi Ci na myśl? Pies. Oczywiście. Od lat zwierze to jest uznawane za najlepszego przyjaciela człowieka. Najwierniejszego. I pewnie jest w tym sporo racji. Sama miałam czworonoga, najcudowniejszego pod słońcem i wiele długich wieczorów przepłakałam, gdy go straciłam. Tak to już jest z psiakami, że prędzej czy później przyjdzie się czas pożegnać. Obiecałam sobie wówczas, że nigdy więcej się tak nie przywiążę. W bardzo prosty sposób, nigdy nie będę posiadała kolejnego. Dlatego też między innymi nie posiadamy psa. Dzidziulka bardzo kocha te zwierzęta i nie raz dopominała się, że bardzo chciałaby takiego pieska mieć w swym domu. Nie można jednak spełniać każdej zachcianki dwulatki. To oficjalna myśl. W głowie jednak tłumaczę sobie, że oprócz tego wszystkiego jest jeden ważny powód, dla którego nie będziemy posiadaczami psa – pożegnanie.
psi przyjaciel… 2
Dawno, dawno temu, przeżyliśmy, choć pewnie każde z nas w inny sposób, pożegnanie. Z ust moich padło okrutne on albo ja i jak się domyślacie, wygrałam. Zabrałam mojemu najlepszemu przyjacielowi, jego przyjaciela. Choć moje serce krwawiło, szukając wytłumaczenia, wymyślając przeróżne rozwiązania, rozum nie dawał za wygraną. Skończyło się tragicznie. Wyobrażacie sobie iść ze swoim najlepszym przyjacielem, skazać go na wieczny sen? Wyobrażacie skazać miłość swojego życia, na przeżywanie takich katuszy? Siedziałam wówczas w domu, z buzią pełną szwów, tak opuchniętą, że jeść musiałam przez słomkę, bezsilna, a z oczu moich płynęły łzy. Chciałam wybiec. Krzyczeć wracajcie. Rozum nie pozwolił.
Mąż podesłał mi link. Zatraciłam się w tym blogu. Tak przecudownych psich zdjęć jeszcze nie widziałam. Mogłabym patrzeć bez końca, gdyby nie Domiś, który skrócił swą drzemkę. Jest w nich tyle ciepła. Oczy tych psiaków takie cudowne. Wszystkie obowiązki, które wiążą się z posiadaniem w domu takiego przyjaciela, wydają się być mało ważne. Im dłużej patrzę na te zdjęcia, tym myśl, że chronię dzieci przez ciężkim pożegnaniem przestaje być racjonalna. A może w ten sposób zabieram im szansę poznania przyjaciela? Kompana zabaw i najpiękniejszych wspomnień dzieciństwa?
Wszystkie zdjęcia z tego wpisu to dzieło utalentowanej Alicji Zmysłowskiej. Jeśli chcecie więcej wskakujcie na jej bloga – TU
ech… ja miałam takiego przyjaciela.. i z tego samego powodu co Wy, nie zdecyduję się na zwierzaka 🙁 Ludziom, którzy nigdy nie mieli piesa w domu wydaje się to przywiązanie wręcz głupie i niepoprawne, ale taka strata jest nie do opisania!
dokładnie!