Podobno największe w Polsce pod względem ilości prezentowanych gatunków ryb znajduje się właśnie w Blue City w Warszawie. W specjalnych zbiornikach mieszczących sześćdziesiąt tysięcy litrów wody zobaczyć można podwodny świat z najdalszych zakątków świata.
Płaszczka, rekin, ukwiały, najeżka, mureny, sumy, piranie to tylko maleńka cząstka, którą warto zobaczyć z bliska. Trafiliśmy tam całkiem przypadkiem, bo po raz kolejny deszcz popsuł nam plany, kiedy odwiedzaliśmy stolicę. Jednak zdecydowanie nie żałujemy. I polecamy wszystkim małym miłośnikom podwodnego świata. Ta wizyta w oceanarium była świetnym uzupełnieniem naszych tegorocznych wycieczek. Zresztą zobaczcie sami.