Raz na jakiś czas wpada mi do głowy świetny pomysł. Najczęściej chodzi za mną kilka dni, aż wreszcie stwierdzam, że nie ma się co zastanawiać i działam. Pakuję dzieci, wsiadamy do auta i wyjeżdżamy na weekend. Założenie jest proste, odpocząć. W mej głowie plan wydaje się niemalże doskonały. Czysty relaks i odpoczynek. No i całe dnie ploteczek, przeplatanych kawusią i ciachem, w tle roześmiane dzieciaczki, które bawią się wszystkie razem. Cała gromadka tak naprawdę, ale stęskniona za swoim towarzystwem, praktycznie nie potrzebuje do szczęścia dorosłych. Jedynie zerkając okiem od czasu do czasu, można w pełni oddać się przyjemnościom. Ta historia za […]