Dziwne myśli rozsiadły się w mojej głowie. Być może to aura za oknem, spowodowała spadek formy. Być może to właśnie to uziemienie w domu sprawia, że zagoniłam się w jakąś nienormalną pętlę. Być może to nieustający od kilku dni ból głowy, który paraliżuje moją codzienność. Być może to wiadomości, których zazwyczaj nie oglądam, a które zbombardowały mnie przerażającą rzeczywistością. Być może wszystkie powyższe punkty zapętliły się, tworząc w mej głowie niekoniecznie pozytywne myśli. Wiem jednak, że skoro mąż zaczyna zauważać, że mówię zbyt dużo i nie ogarnia mojego słowotoku, to znaczy, że na blogu dawno nie pojawiło się nic nowego. […]