W ubiegłym roku o tej porze moja głowa była pełna marzeń i celów. Prawie każdy miesiąc już w styczniu zapełniony został planami, zadaniami i określony z góry, by stać się tym najcudowniejszym. I dziś, kiedy zasiadam, by zrobić rachunek sumienia, okazuje się, że odhaczyć mogę praktycznie każdy punkt ze zrobionej wcześniej listy. Powinnam być szczęśliwa, nie każdemu udaje się wytrwać w swych postanowieniach. Tymczasem te marzenia i cele zrealizowane nie do końca dały mi radość, której oczekiwałam. Bo tak naprawdę za nami trudny rok. Z jednej strony niesamowity, pełen nieopisanego szczęścia, ale z drugiej pełen wyzwań i klęsk, niestety. Ten, zafundowany przez życie, rollercoaster przyniósł wiele radości, ale i mocno potłukł tył. Dzięki wielkim pokładom pracy, zaangażowaniu zdobyłam kilka kilogramów szczęścia, jednak zupełnie gratis dostałam co najmniej dwa razy więcej nieszczęść. Dlatego w tym roku nie będzie list z zadaniami. Nie będzie wielkich planów snutych już w styczniu i wytyczaniu kamieni milowych. Będzie jedno postanowienie. Tylko jedno proste zdanie, zapisane na kartce – być szczęśliwym…
Wyszło słońce, a my wyszliśmy na spacer. Wcale nie długi, przeplatany Dzidziulkowymi narzekaniami: ‘idźmy już do domu’, ucieczkami w nieznaną dal i łzami, bo niedobra mama znowu wsadziła mnie do wózka, ale mimo wszystko ta godzina spędzona na mrozie dała mi mnóstwo frajdy. Przypomniała, jak piękny może być dzień. Jak kolorowy jest świat, kiedy zostanie odpowiednio oświetlony. Zamykałam oczy, wystawiając buzię do słońca, pozwalając wszechogarniającej radości wypełnić moją głowę. Poczułam szczęście. I tak właśnie chcę spędzić najbliższy rok. Odnajdując szczęście w z pozoru zwykłej (często) szarej codzienności, każdego dnia czerpiąc radość z innej drobnostki. Zdobywanie szczytów odkładam na później, bo wiem, że nawet gdybym je zdobyła nie przyniesie mi to pozytywnych emocji, jeśli nie będę czerpać radości z drobnostek, które w ‘pędzie na górę’ przemijają niezauważone…
Rezygnuję więc z listy noworocznych postanowień, wytyczaniu celów na cały rok. Chcę ten rok przeżyć wyjątkowo, chcę żyć chwilą, chcę cieszyć się każdym dniem, jakby miał być moim ostatnim, jednocześnie nie wymagając niczego wielkiego, próbując czerpać radość z tego, co mam, pokornie przyjmując to, co los mi przyniesie. Chcę po prostu być szczęśliwa… A Ty? Jakie są Twoje postanowienia na ten rok?
kurtka – lidl/ czapka, rękawiczki – reserved/ szalik – next/ rampers – carters/ buty – kari
być szczęśliwym człowiekiem – też sobie tego życzę. pozdrawiam piekne kadry.
🙂
Kochana wymiatasz 🙂 Cudowne zdjęcia 🙂
ooo dzięki 🙂
W natłoku obowiązków łatwo się zatracić, i nie cieszyć chwilą! Dlatego ja już jakiś czas temu postanowiłam czasem odpuścić obowiązki, nie przejmować się nimi więcej niż są warte i czerpać radość ze wspólnych spacerów, czytania książeczek, i zabawy! I jakoś mi to wychodzi ;P Boska czapka i rękawiczki 😀
Super! Ja nie wiem dlaczego,chwilami nie potrafiłam dopatrzeć się tych drobnostek. Pozdrawiam!
Asiu, jak to obiektyw? 🙂 Przepiękne ujęcia i śliczne dzieciaki!
ukochana 50-tka 1.4 🙂
Śliczne zdjęcia! Chociaż jakoś tak dziwnie mi się patrzy obecnie na krajobraz bez śniegu 😉