Rzadko mam czas, by w ciągu dnia wziąć do ręki telefon i zadzwonić do przyjaciółki. W ogóle rozmowy przez telefon przy dwójce głośnych… wróć, powinnam raczej napisać wesołych, szczęśliwych dzieciaczków bywa kłopotliwe. Zwłaszcza jeśli rozmówca po drugiej stronie nie posiada tego cudu, ciężko mu zrozumieć, że życie matki jest takie… kolorowe. Zastanawiasz się właśnie, jak wygląda Twoja rozmowa przez telefon. Pewnie tak, jak i moja. Co chwilę przerywane zdania okrzykami dzieci, albo komentarzami: ‘ej nie wolno’, ‘zostaw’, ‘daj mu’, ‘stój’, ‘masz’… i tak w nieskończoność. Nie jestem wówczas też dobrym słuchaczem, rozproszona zabawą co chwila nie dosłyszę, co mówi głos […]