
Przed nami imprezowe dwa tygodnie. Przygotowań masa. Jeszcze nie ogarnęłam się po Tatusiowym urlopie, nie jest lekko się przestawić. Brakuje czasu na kawę, którą z Tatusiem Dzidziulki piłam litrami. Brakuje nawet czasu na jedzenie, więc co tu o entej kawie marzyć. Ale i tak lubię to… W weekend pierwszy ślub i wesele, na którym będzie nasza Dzidziulka. Mam nadzieję, że ząbkowanie przycichnie na ten dzień i mała tancereczka będzie bawić się, że hej. Kreacje, zarówno Dzidziulkowa, jak i Mamy Dzidziulki, wiszą wreszcie gotowe, zaś Tatusiowy garnitur gotowy zawsze. No cóż, faceci mają lepiej. Ale chwilę jeszcze wcześniej święto, na które […]