Archiwum miesiąca: listopad 2014


6
Ten post w mojej głowie pojawił się wiele miesięcy temu, kiedy wczesną wiosną postanowiłam uszczęśliwić moją Dzidziulkę, kupując jej parę… kaloszy. Przyjemne dla oka, a jednocześnie świetna cena. Szczęśliwa jechałam do domu z decathlonu, ponieważ w głowie miałam już obraz uradowanej Dzidziulki skaczącej w kałuży. Bo przecież każde dziecko miałoby frajdę z taplania się w brudnej wodzie na spacerze. Zwłaszcza, że do tej pory wszelkie kałuże kazano omijać szerokim łukiem. Otóż moja Dzidziulka, jak się okazało, nie podzielała mojego entuzjazmu. Parę czerwonych kaloszy wręcz potraktowała jako zło najgorsze na świecie i za nic nie chciała tego gumowego obuwia na swe […]

czerwone kalosze


14
I znowu minął miesiąc. Już trochę głupio pisać, ale jak się zapewne domyślacie, nawet nie wiem kiedy te dni zleciały. Nasz trzymiesięczny Dzidziuś to całkiem spory mężczyzna. Moje zbolałe ręce Wam to mówią, bo na zdjęciach być może tego tak nie widać.  Domik uwielbia się przytulać. Nie żebym ja nie lubiła, ale On najchętniej nie opuszczał by Mamy nawet na chwilkę. No chyba, że poleżeć na macie, ale ile można się bawić. Mimo dobrych rad rodziny, by nie nosić za dużo – noszę. Noszę całymi dniami, powiedziałabym. Już się chyba przyzwyczaiłam robić wszystko jedną ręką. I choć uwielbiam nosić i […]

tetrowe love + KONKURS TRILLI i wyniki



10
Mogłoby się wydawać, że zdjęcia z tego postu leżały na dysku ze dwa miesiące i dopiero się do nich dogrzebałam, wspominając koniec lata czy początek jesieni. Jednak owe zdjęcia zrobione zostały w listopadzie. Serio, serio. Jeszcze dwa tygodnie temu, pogoda była iście wiosenna. W ogóle mam wrażenie listopad nam się z kwietniem jakoś pomieszał. W czwartek była zima, wszystko pokryte całkiem grubą, białą pierzyną, w niedzielę bałwan lekko stopniały stoi na zielonej łące. A jeszcze dwa tygodnie temu, chodziliśmy bez kurtek, grubych swetrów, czapek i rękawiczek. Czasem zdarzają się takie dni… Idealne. Nie tylko pogoda dopisuje, choć słoneczko jest, rzekłabym, […]

wyjątkowo, idealnie… listopadowo!


6
Każdy rodzic marzy, by jego dzieci wyrosły na mądrych i kochających ludzi. Czytanie książek jest  niewątpliwie jedną z dobrych inwestycji w rozwój dziecka. Dzięki czytaniu pobudzamy i stymulujemy pracę jego mózgu. Dzieciaczki zaczynają rozumieć mowę i stawiają pierwsze kroki w nauce mówienia. Czytanie umacnia więź, dzieci czują się bezpieczne i kochane. Poza tym kształtujemy wrażliwość moralną dziecka, rozbudzamy w nim ciekawość świata, uczymy koncentracji i uważnego słuchania, rozwijamy twórczą aktywność i wyobraźnię, poszerzamy wiedzę oraz usprawniamy pamięć dziecka.  Dlatego też w naszym mieście powstały cykle zajęć, zatytułowane “Biblioteka małego człowieka” oraz “Czytanie na śniadanie” dla dzieci nie uczęszczających do przedszkola, […]

biblioteka



2
Nie, nie… absolutnie w torebce mojej psa nie znajdziecie. Chociaż nie, właściwie znajdziecie i  to nie jednego. Dzidziulka od jakiegoś czasu ma wielkiego bzika na punkcie piesków, więc małych figurek czworonogów wszędzie pełno, nawet w mojej torebce. “A moja mama ma w torebce psa” to tytuł nowej książki, która niedawno zagościła w naszej biblioteczce. W dodatku świetnej książki napisanej przez Patrycję Woy-Wojciechowską  i zilustrowanej przez Paulinę Rasińską. Gdybym miała opisać tę książkę jednym słowem, powiedziałabym, że jest… niebanalna. A ja niebanalne rzeczy ostatnio lubię jeszcze bardziej niż zwykle. Tak naprawdę książka zachwyciła mnie już swoją okładką, nie tylko świetną graficznie, […]

A moja mama ma w torebce psa…


1
W tym poście (klik) zachęcałam, byśmy my – rodzice, każdego dnia okazywali miłość swoim dzieciom. Wiecie w jaki sposób pokazujemy dzieciom, że nam bardzo na nich zależy? Poprzez dotyk. W kolejnej odsłonie kampanii edukacyjnej “Pobawmy się” ekspert Fisher Price dr Justyna Korzeniewska pokazuje, jaką rolę w kształtowaniu więzi emocjonalnej z dzieckiem ma dobry dotyk rodzica. Każda czynność wykonywana przy dziecku – kąpiel, przebieranie czy nawet zmiana pieluszki, wzmacnia więź rodzica z dzieckiem ale przede wszystkim  daje mu ogromne poczucie bezpieczeństwa i miłości. Marka Fisher Price prowadzi kampanię edukacyjną „Pobawmy się!”, której celem jest przypomnienie rodzicom, że najważniejszym elementem rozwoju dziecka jest zabawa. […]

dotknij mnie!



6
Jakiś czas temu widziałam reklamę. Nie jestem w  stanie przypomnieć sobie o jaki produkt chodziło.  Nie mniej jednak reklama dotyczyła miłości. Chodziła za mną do wieczora i stała się inspiracją dla tego posta. Często nie zdajemy sobie sprawy jak ważne jest okazywanie uczuć. Kochamy swoje dzieci, w to nie wątpię. Ale czy pokazujemy to na co dzień? Czy mówimy im, jak bardzo je kochamy? Co ważniejsze czy potrafimy okazać tę miłość czynami, gestami? Miłość, którą okazujemmy dzieciom zostaje z nimi na zawsze. Czy zdajecie sobie sprawę, jaki do niesamowity dar?  Ta miłość, którą na pewno mamy pod skórą, okazywana każdego […]

pokaż miłość rodzicu!


2
Jakiś czas temu zauważyłam, że Dzidziulka często zaznacza, że coś jest jej. Kiedy odwiedziliśmy kilkoro dzieciatych znajomych, okazało się, że zdanie “to moje” jest popularne nie tylko u nas…  Roczniak wszystko, co go otacza uważa za jego, natomiast dwulatek odróżnia swoje i cudze rzeczy. Często więc czuje potrzebę bronienia swojej własności. Sztuka dzielenia się nie jest łatwą lekcją ani dla dziecka ani dla rodziców, jednak jest niezbędną umiejętnością dla dziecka, które w przyszłości trafi np. do przedszkola.  Jeszcze do niedawna Dzidziulka bez problemu dzieliła się zabawkami z odwiedzającymi ją dziećmi. Doskonale wiedziała, że wszystkie zabawki, które są w domku, należą […]

“to moje!”… o trudnej sztuce dzielenia się



2
Żeby zdrowe zęby mieć – trzeba tylko chcieć! Ale to już zapewne wiecie, a jeśli nie – to zapraszam do zapoznania się z pierwszą częścią postu o zdrowym i pięknym uśmiechu – o tutaj! Czytam, przeglądam blogowe wpisy o tym, jak to dzieciaczki bez żadnych problemów uwielbiają od zawsze myć ząbki i nie mogę z podziwu wyjść. Choć dzisiaj Dzidziulka z wielką ochotą myje ząbki, zaś jakiekolwiek sprzeciwy zdarzają się rzadko, na początku nie było kolorowo. Chociaż o jamę ustną dbałam od momentu urodzenia, a zatem powinna być przyzwyczajona do tego rytuału. Rzeczywiście od pierwszych dni, przemywałam wewnętrzną część buzi […]

żeby zdrowe zęby mieć… część II


4
Zielone, a więc zdrowe… A jeśli do tego dołożymy jeszcze smaczne? Tak, tak to możliwe. Rewelacyjny deser, który do diety naszej oraz naszych pociech przemyci nieco zdrowego szpinaku. Każdy sposób na warzywo w deserze jest wart uwagi. Dziś przedstawiam Wam sprawdzony przepis na leśny mech. Jeśli jeszcze nie znacie – bierzcie i pieczcie. Oprócz tego, że świetnie smakuje, wygląda obłędnie, przygotowanie jest banalnie proste i nie zajmuje wiele czasu. POTRZEBUJEMY: Biszkopt: 400g rozdrobnionego mrożonego szpinaku, 3 jajka, szklanka cukru, 1 1/3 szklanki oleju, szklanka mąki krupczatki, szklanka mąki tortowej, 3 łyżeczki proszku do pieczenia, Masa: 400ml śmietany 30%, 2 łyżki […]

leśny mech… zdrowe ciacho!



4
Wchodzę do kuchni i chcąc nie chcąc widzę lodówkę. I za każdym razem kiedy ją widzę moja buzia śmieje się od ucha do ucha. I za każdym razem z bananem na ustach mam ochotę wziąć do ręki telefon i zrobić zdjęcie. To tylko głupia wiewiórka z ogonem z liści, naklejona na kolorową kartkę papieru, a ja mam ochotę pokazać ją wszystkim, jakby to był najcenniejszy obraz świata. W sumie jest – dla mnie. Bo to pierwsza wykonana przez Dzidziulkę praca. Choć pomagałam jej mazać klejem, bo jak się okazało brudną robotę Dzidziulka wolała zostawić mamie. O tym momencie marzyłam na […]

duma i wiewiórka…


9
Dzisiaj chciałabym Was zaprosić do przesłodkiego świata, które zwie się – Łasuchowo. To magiczne miejsce, o nazwie, na myśl którą zaczyna się wzmożona produkcja śliny, uwaga! może rozczarować. Bo wchodząc tam nasz brzuch będzie się domagał słodkości, ślina będzie ciekła na klawiaturę, a jeść będziemy mogli jedynie… wzrokiem. Aby uniknąć rozczarowania, wściekłości własnego ciała, przed wejściem proponuję coś przekąsić. A później można w pełni oddać się rozkoszowaniem słodkimi cudami, które Łasuchowo proponuje nie tylko małym dziewczynkom. Słodka biżuteria Pani Natalii, która powstaje z miłości do łakoci właśnie, rozwiązuje odwieczny problem zjeść ciastko i mieć ciastko. Dzięki Łasuchowym dodatkom jest to […]

Łasuchowo



6
Wczesny poranek. Dzidziulka jak co dzień tupta (jest taki wyraz w ogóle?) z pieluchą i kocykiem do naszej sypialni. Wita się z maleńkim bratem. On oczywiście nawet jeśli jęczy i marudzi na widok Dzidziulki uśmiecha się od ucha do ucha. Leżymy i tulimy się bez pośpiechu, bo przecież i tak nawet nie ma siódmej… Dzieciaczki leżą obok siebie na wielkim sypialnianym łożu, a ja zaczynam podnosić rolety, by wpuścić trochę światła i wreszcie się obudzić. Kiedy wracam do sypialni Dzidziulka przytula młodszego brata, obejmując jego szyjkę. Dzidziuś ową ręką zasłonięte ma usta i widzę nie do końca sytuacja mu się […]

czy warto mieć rodzeństwo?