Archiwum dnia: 6 października 2015


11
Początek tygodnia. Po niekończącym się (choć trwającym tylko/aż siedem dni) maratonie jęków i narzekań naszych ciągających noskami tyci serduszek, stwierdziłam, że czas przerwać złą passę. Plan pojawił się w ułamek sekundy. Najlepszy sposób, a jednocześnie najprostszy w zastosowaniu? Pozytywne nastawienie! Pozostało jedynie plan wcielić w życie. Ustaliłam sama ze sobą, że jutro zaraz po przebudzeniu, zaczaruję swój dzień i choćby się waliło, paliło – to będzie piękny dzień, po czym zasnęłam praktycznie w momencie przyłożenia głowy do poduszki. Poniedziałkowy poranek. Ciemno. Słyszę pierwsze odgłosy budzącego się najmniejszego członka rodziny. Próbuję otworzyć oczy, ale powieki są tak ciężkie, że same opadają. “To będzie piękny dzień” […]

Pytanie na śniadanie. Dzidziulkowo w Tv!