7
Dwa i pół tygodnia błogiego lenistwa… Sama wizja tych dni napawała optymizmem. Czekaliśmy na nie z utęsknieniem wiele długich miesięcy. Kiedy więc nadeszły, chwilo trwaj, chcieliśmy krzyczeć. Ten urlop od szarej codzienności, od jego pędu był bardzo potrzebny. Mogliśmy na koniec roku się nieco zresetować, złapać kilka oddechów, nadrobić zaległości, by wejść w Nowy Rok z naładowanymi akumulatorami, głową pełną pomysłów, planów i marzeń.  Spędziliśmy cudowny czas, nie tylko świąteczny, bez pośpiechu, bez stresu, bez jakiegokolwiek parcia, w głównej mierze spędzając czas na zabawie z dziećmi. No szczęście kipiało uszami…. i nagle stało się coś dziwnego. Pewnie nie zauważylibyśmy tego, […]

przedawkować szczęście?


2
DZIĘKUJEMY ZA WSPÓLNĄ ZABAWĘ! Nadszedł wyczekiwany moment! Mamy dla Was listę 13 szczęśliwców, którzy będą mogli odwiedzić sklep www.wola.pl. Trójka najlepszych otrzyma bon na zakupy o wartości 50 złotych, a dziesięcioro rabat -20% na zakupy. Cała 13 nie zapłaci kosztów wysyłki.  Nie przeciągam… Pierwsze miejsce wybraliśmy jednogłośnie: Jarek Chal  Oby więcej takich Tatusiów. Jest nam miło, że tacy fajowi Tatusiowie zaglądają na nasze dzidziulkowo, jeszcze milej, że aktywnie uczestniczą w konkursach. Tato Jarku, nie musisz się martwić o małe nóżki i stópki swoich dwóch księżniczek 😉  Potem nie było już tak lekko, ale… kupon 50zł wygrywa również: Anna Borkowicz Joanna […]

Szczęśliwa 13 – wyniki KONKURS WOLA



Nigdy nie przywiązywałam większej wagi do noworocznych postanowień. Nie widziałam sensu  spowiedzi przed samą sobą i przyrzekań poprawy. Poza tym obiecywać lubię tylko wówczas, gdy wiem, że będę potrafiła dotrzymać danego słowa. Zdarzały się plany i oczekiwania większe czy mniejsze na dany rok, ale nie zastanawiałam się nad tym zbyt długo, nie przywiązywałam się do tych luźnych, często mocno nieuporządkowanych, myśli. Zaletą prowadzenia bloga jest to, że człowiek więcej filozofuje. Ponieważ uważam, że wszystko zależy od nas, że nasze życie jest w naszych rękach, nadchodzący rok będzie dokładnie taki, jakim go sobie stworzymy. Przed nami więc 365 czystych kartek, które […]

I wish…


4
Dziś ostatni dzień roku. Wyjątkowego roku, który w pamięci nosić będę do końca świata, a nawet jeden dzień dłużej. Rok może nie należał do najłatwiejszych, jednak zdecydowanie zaliczymy go do tych wartych zapamiętania. Mimo tego, że  nie zawsze było kolorowo. I choć stan błogosławiony, zwłaszcza w pierwszym trymestrze, dał mi nieźle w kość, czas ten będę wspominać z uśmiechem. Zawsze. A pomagać mi w tym będzie sesja, którą odważyłam się zrobić. Trzydziesty szósty tydzień ciąży nie jest może idealnym momentem na tego typu akcje. Napięty kalendarz letnich, wyjazdowych weekendów, niedopisująca pogoda – ciągle coś przeszkadzało. Uparcie jednak nie dałam za […]

sesja ciążowa – czy warto uwiecznić brzuszek?



Święta minęły. No dobra, skończyło się beztroskie obżeranie bez liczenia kalorii, ale nasz “świąteczny” czas trwa w najlepsze. Spędzamy cudne, rodzinne chwile. Kładziemy się nieprzyzwoicie późno i śpimy do… ósmej! Nie śmiejcie się! Z Dzidziulką, rannym ptaszkiem, która przez dwa lata swojego życia, jak budzik, wstawała punkt szósta, to nie lada wyczyn. W ogóle nie zerkam na zegarek i ciągle zapominam, jaki jest dzień tygodnia. Nie muszę decydować, które płaczące dziecko ratować jako pierwsze. Nie przypalam obiadu, robiąc kilka rzeczy jednocześnie, jedną ręką trzymając Dzidziusia. Nie padam wieczorem zmęczona, tuż po położeniu dzieci spać. Spędzamy mnóstwo czasu na wspólnej zabawie. […]

chwilo trwaj!


Cztery tygodnie wyczekiwania. Trzy dni przygotowań.  A to wszystko dla tych dwóch dni. Może nie były to święta idealne. Może brakowało połowy najbliższych. Może dzieciaki zbyt długo wieczorem zasypiały. Może za dużo wrażeń im zafundowaliśmy. Może zmęczenie przyszło za wcześnie. Może za dużo zjedliśmy. Może mogliśmy lepiej się zorganizować. Może trochę fałszowaliśmy śpiewając w wigilijny wieczór kolędy. Może trochę zmarzliśmy w słoneczny, ale mroźny bożonarodzeniowy poranek, ganiając się po śniegu. Może zbyt długo zwlekaliśmy się z łóżka i zbyt długo chodziliśmy w piżamach, leniąc się i bawiąc zabawkami w blasku choinki. Może choinka nie była idealna. Może lampki nierówno rozłożone. […]

święta (nie)idealne…



2
Z okazji nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia życzymy Wam magii! Abyście spędzili ten wyjątkowy czas w ciepłej, rodzinnej atmosferze. Abyście przypomnieli sobie czym jest radość. Abyście poczuli czym jest miłość. Abyście świąteczny klimat i wspomnianą magię nosili w sobie, w swych sercach, przez calutki rok!!! I odpoczywajcie, leniuchujcie, a wszystko, co zjecie niech idzie w cycki! A po Świętach wpadnijcie do nas i zostawcie komentarz, bo mamy przecież bony na zakupy o wartości 50zł od firmy Wola!  Postanowiliśmy przedłużyć KONKURS do końca roku. 

Merry Christmas!


1
W tym roku Dzidziulka po raz pierwszy bardzo aktywnie uczestniczy w świątecznych przygotowaniach.  Staramy się celebrować ten przedświąteczny czas. Mimo zabiegania, natłoku zajęć, niekończących się zakupów, porządków i ogromnego bałaganu w kuchni, jest to fajny czas, który jeszcze intensywniej pozwala docenić świąteczne, błogie, lenistwo.  W tym roku choinka zagościła u nas wyjątkowo późno. Ubieraliśmy ją kilka dni, a gdy wreszcie stanęła gotowa, kupiliśmy żywą! Szczerze powiedziawszy nigdy nie przepadałam za żywą choinką. W zasadzie nie tyle nie przepadałam, co nie robiła na mnie większego wrażenia. Nie kumałam tych wszystkich zachwytów. Zapach igliwia nie wzbudzał we mnie euforii, zaś nieregularna, zazwyczaj […]

choinka



4
Moda na bycie eko trwa. Coraz częściej, coraz bardziej świadomie, ludzie wybierają produkty z naturalnych materiałów. To dobrze, trzeba dbać o otaczający nas świat, by przyszłe pokolenia mogły ujrzeć jego piękno. Choć nie przekreślam plastiku w zabawkach dla dzieci, te naturalne, drewniane również doceniam. Aby spełnić oczekiwania tych, którzy poza wysoką jakością, oczekują od zabawek naturalnego charakteru, Fisher Price prezentuje nową linię zabawek dla maluchów. Oczywiście wszystkie zabawki zostały zaprojektowane tak, aby w pełni zaangażować myślenie i rozbudzić kreatywność najmłodszych, idąc jednocześnie w zgodzie z gustem i przekonaniami eko – rodziców. Drewniana seria przeznaczona jest dla dzieci powyżej 12 miesiąca […]

Fisher – Price? Naturalnie!


10
Przedłużający się pobyt w szpitalu, stres o zdrowie synka, tęsknota za córką i mężem, a do tego wszystkiego szpitalne, słabe odżywianie, skończyły się przeziębieniem. Jako matka karmiąca, skazana na domowe sposoby leczenia, nie potrafiłam się wykurować. Niby tylko katar i niby tylko od czasu do czasu dające o sobie znać bolące gardło. Z pozoru nie utrudniające codziennego życia. Witaminy raz wzięłam, dwa razy zapomniałam i tak w kółko. W codziennej gonitwie, natłoku spraw, banalne przeziębienie szybko zlekceważyłam, stawiając potrzeby mojej rodziny na pierwszym miejscu. Ciągły brak snu, aktywnie spędzane dnie oczywiście nie sprzyjały poprawie mojego stanu zdrowia. Po trzech miesiącach nastąpiło apogeum. Ból gardła, […]

najważniejsza…



23
Spacerujemy. Dzidziulka zatrzymuje się przy oszronionych drzewkach, komentuje białe gałązki pozbawione liści. Podnoszę ją, bo chce obejrzeć z bliska pokrytą lodem aronię, która wciąż na drzewie, mimo, że liście dawno opadły. Pyta czy może dotknąć. Zdejmujemy rękawiczki. “Ooo zimne” – stwierdza i już ucieka z Maminych rąk, by pędzić dalej… Dzidziulka czeka na zimę. Mówi o niej nieustannie. Wypatruje śniegu przez okno. To będzie już trzecia zima Dzidziulki, ale pierwsza, kiedy może o wszystko zapytać, wszystko skomentować. Jak każde, ciekawe świata dziecko, z wielkim entuzjazmem przeżywa spacer. Poznaje przyrodę, zauważa zmiany, jakie nastąpiły wraz z nową porą roku. Fakt, że […]

Zima jest fajna! KONKURS WOLA


9
Pierwszym punktem na mojej liście zakupów wyprawkowych był fotelik samochodowy z adapterami do naszego wózka. Za pierwszym razem mój instynkt oszczędzania wziął górę i nie dałam się namówić na ten zakup, wówczas w moich oczach zupełnie zbyteczny. Przeżyliśmy i jakoś dawaliśmy sobie radę, choć przez długie miesiące, chodziłam z siniakami na nogach, bo samo odziedziczone nosidełko, ważyło całkiem sporo. Wiele razy namawiana byłam, by je wymienić, jednak twardo trzymałam się tego, że skoro radziliśmy sobie już tyle to jeszcze chwilę wytrzymamy. A chwila, jak się okazało trwała wyjątkowo długo. Tym razem nie trzeba mnie było namawiać. Wiedziałam, że będzie to […]

fotelik z adapterami do wózka – zbyteczne czy konieczne?



6
Wybranie się gdziekolwiek z dwójką maluchów jest niezłym wyczynem. Kiedy trzeba ubrać siebie i dwoje dzieciaczków najlepiej w mgnieniu oka w buty, kurtki, szaliki, czapy, rękawice, by żadne się nie zgrzało, bywa problematycznie. Niejednokrotnie zgrzana wychodzę ja. Pewnie dlatego ciągle coś mnie łapie. Niejednokrotnie wychodzę, choć odechciało się już opuszczania domu. Zaciskam zęby, by brak humoru matki nie psuł dnia dzieciakom, którym dotlenienie świeżym powietrzem potrzebne. Tego dnia mimo ciągłego utrudniania Dzidziulki i jej małego brata udało się przekroczyć próg domu grubo ponad dwadzieścia minut przed umówioną godziną. Z uwagi na fakt, że potrzebowaliśmy trzech minut samochodem, by znaleźć się […]

hello winter


6
Ten post w mojej głowie pojawił się wiele miesięcy temu, kiedy wczesną wiosną postanowiłam uszczęśliwić moją Dzidziulkę, kupując jej parę… kaloszy. Przyjemne dla oka, a jednocześnie świetna cena. Szczęśliwa jechałam do domu z decathlonu, ponieważ w głowie miałam już obraz uradowanej Dzidziulki skaczącej w kałuży. Bo przecież każde dziecko miałoby frajdę z taplania się w brudnej wodzie na spacerze. Zwłaszcza, że do tej pory wszelkie kałuże kazano omijać szerokim łukiem. Otóż moja Dzidziulka, jak się okazało, nie podzielała mojego entuzjazmu. Parę czerwonych kaloszy wręcz potraktowała jako zło najgorsze na świecie i za nic nie chciała tego gumowego obuwia na swe […]

czerwone kalosze