Lada chwila i w naszym domu nie będzie już raczkującej Dzidziulki, bo będzie biegająca!
Łapanie równowagi wychodzi Dzidziulce coraz lepiej, zaś zabawa w dwa kroczki do Mamy opanowana prawie do perfekcji. Dzidziulka ma taką frajdę z samodzielnego chodzenia, że nie może przestać. Wczoraj ze dwadzieścia minut wstawała i pędziła do Mamy, do Taty na zmianę, sama sobie bijąc brawo. Do tej pory podnosiła się trzymając choć jedną ręką czegoś stabilnego. Teraz ćwiczy wstawanie na nogi już bez “trzymanki”.
Zaś z pchaczem to już nie chodzi, a biega…
Jestem przeciwniczką chodzików. Takich, w które wkładasz dziecko i ono siedzi, obciążając swój maleńki kręgosłup i odpycha się nóżkami wędrując po mieszkaniu. Rodzice szczęśliwi, że dzieciątko samo się przemieszcza, mówiąc “ah jak chodzi”. Z chodzeniem to nie ma nic wspólnego. Chcecie pomóc swojemu dziecku w nauce chodzenia – kupcie mu pchacz!
Taki pchacz owszem, pomoże dziecku wstać, bo jest się czego przytrzymać. Jednak nie nadwyręża w żaden sposób dzieciątka.
Dziecko będzie chodzić z pchaczem, kiedy będzie gotowe do tego, by stać na nogach. Pchacz pomaga ćwiczyć równowagę i zastępuje rodzicielskie rączki.
Dzidziulka ma pchacz firmy Fisher Price.
Na pierwszy rzut oka jest on “ubogi”… Nie posiada żadnych grających, świecących elementów na panelu do zabawy. Kilka pokręteł jednak Dzidziulce w zupełności wystarczy. Więcej czasu spędzała przy tym, kręcąc sobie, niż przy tych grających, świecących.
Plusem wielkim tego pchacza jest to, że się składa.
Składa się, by dziecko które nie chodzi, mogło bawić się przy panelu na siedząco. Jednak fakt, że pchacz możemy złożyć jest dla nas niezwykle korzystny z tego względu, że bierzemy go na spacer i bez problemu mieści się w naszym wózkowym koszu obok torby – niezbędnikiem spacerowym.
Szkoda tylko, że Fisher Price nie pomyślał o jakiejś blokadzie kół, bo czasami by się przydała.
bluza – IN Extenso
spodnie, buty, czapka – h&m
szalik – cropp
pchacz – Fisher Price
My też mamy pchacz z Fischer Price tylko trochę starszy model. 🙂 Antek póki co aż tak jak Dzidziulka nie śmiga ale radzi sobie coraz lepiej. 🙂 Narazie matka pęka z dumy bo Dzieć mówi Ma-Ma! 🙂 A Dzidziulka to nawet w dresie jest super Dziunia! 🙂 Karola
Brawo dla Antka!!! Jeśli pierwsze Ma-Ma to hmmm siostrę będzie miał 🙂
Nasza Dzidziulka do tej pory lubi się ze mną droczyć… proszę by powiedziała Mama, a ona z uśmieszkiem mówi Taa-Ta 🙂
Dziękujemy! 🙂 To z Twoich wróżb wychodzi,że Dzidziulka będzie miała brata. 🙂 Poza tym co się dziwić jak to wierna kopia Tatunia to i Tatę woła. 🙂
Do twarzy jej w dresie i fajnie sobie radzi z pchaczem, trzymamy kciuki za dalsze sukcesy 🙂
Dzięki! Pozdrawiamy 🙂
Super post. My też mamy pchacza i czekam aż mała zacznie pewnie już stać na nogach. Upiera się na już a ma dopiero 9m…
Miło mi 🙂 Ja jakoś specjalnie nie wyczekiwałam kiedy Dzidziulka zacznie chodzić. Wychodziłam z założenia, że im później tym lepiej… dla mnie 🙂
Ale niektórych dzieciaczków się nie powstrzyma… Śmigają na nóżkach mając 10mcy 🙂
żałuje teraz że nie kupiłam tych bucików 😉
Blankowa matka
No to nie będę mówić ile nas kosztowały 😉