Archiwum dnia: 10 października 2015


5
Moja droga do bycia mamą nie była prosta. Kiedy zaś wyczekiwane marzenie się spełniło, a w mych ramionach tuliłam tyci Dzidziulkę, szybko okazało się, że bycie mamą w teorii często mija się z tym, co przynosi życie. Właściwie, moja wizja bycia mamą powinna pęknąć jak bańka mydlana, już podczas oczekiwania na cud narodzin. Mój stan błogosławiony, nie miał z ‘błogosławienstwem’ nic wspólnego, zaś skazana na wszelkie książkowe dolegliwości, cierpiałam nie książkowo, kilka tygodni, ale praktycznie połowę ciąży i w dodatku 24/7. Mimo wszystko, po trudach oczekiwania, w głowie wciąż miałam wizję cudownego macierzyństwa, o którym słyszałam, o którym czytałam, który […]

być mamą w teorii i praktyce…