Rodzicem być


2
Jakiś czas temu zauważyłam, że Dzidziulka często zaznacza, że coś jest jej. Kiedy odwiedziliśmy kilkoro dzieciatych znajomych, okazało się, że zdanie “to moje” jest popularne nie tylko u nas…  Roczniak wszystko, co go otacza uważa za jego, natomiast dwulatek odróżnia swoje i cudze rzeczy. Często więc czuje potrzebę bronienia swojej własności. Sztuka dzielenia się nie jest łatwą lekcją ani dla dziecka ani dla rodziców, jednak jest niezbędną umiejętnością dla dziecka, które w przyszłości trafi np. do przedszkola.  Jeszcze do niedawna Dzidziulka bez problemu dzieliła się zabawkami z odwiedzającymi ją dziećmi. Doskonale wiedziała, że wszystkie zabawki, które są w domku, należą […]

“to moje!”… o trudnej sztuce dzielenia się


2
Żeby zdrowe zęby mieć – trzeba tylko chcieć! Ale to już zapewne wiecie, a jeśli nie – to zapraszam do zapoznania się z pierwszą częścią postu o zdrowym i pięknym uśmiechu – o tutaj! Czytam, przeglądam blogowe wpisy o tym, jak to dzieciaczki bez żadnych problemów uwielbiają od zawsze myć ząbki i nie mogę z podziwu wyjść. Choć dzisiaj Dzidziulka z wielką ochotą myje ząbki, zaś jakiekolwiek sprzeciwy zdarzają się rzadko, na początku nie było kolorowo. Chociaż o jamę ustną dbałam od momentu urodzenia, a zatem powinna być przyzwyczajona do tego rytuału. Rzeczywiście od pierwszych dni, przemywałam wewnętrzną część buzi […]

żeby zdrowe zęby mieć… część II



4
Wchodzę do kuchni i chcąc nie chcąc widzę lodówkę. I za każdym razem kiedy ją widzę moja buzia śmieje się od ucha do ucha. I za każdym razem z bananem na ustach mam ochotę wziąć do ręki telefon i zrobić zdjęcie. To tylko głupia wiewiórka z ogonem z liści, naklejona na kolorową kartkę papieru, a ja mam ochotę pokazać ją wszystkim, jakby to był najcenniejszy obraz świata. W sumie jest – dla mnie. Bo to pierwsza wykonana przez Dzidziulkę praca. Choć pomagałam jej mazać klejem, bo jak się okazało brudną robotę Dzidziulka wolała zostawić mamie. O tym momencie marzyłam na […]

duma i wiewiórka…


6
Wczesny poranek. Dzidziulka jak co dzień tupta (jest taki wyraz w ogóle?) z pieluchą i kocykiem do naszej sypialni. Wita się z maleńkim bratem. On oczywiście nawet jeśli jęczy i marudzi na widok Dzidziulki uśmiecha się od ucha do ucha. Leżymy i tulimy się bez pośpiechu, bo przecież i tak nawet nie ma siódmej… Dzieciaczki leżą obok siebie na wielkim sypialnianym łożu, a ja zaczynam podnosić rolety, by wpuścić trochę światła i wreszcie się obudzić. Kiedy wracam do sypialni Dzidziulka przytula młodszego brata, obejmując jego szyjkę. Dzidziuś ową ręką zasłonięte ma usta i widzę nie do końca sytuacja mu się […]

czy warto mieć rodzeństwo?



18
Jeszcze ‘przed chwilą’ cieszyliśmy się, że nasza Dzidziulka stała się taką dużą i samodzielną dziewczynką. Pękaliśmy z dumy, z każdą nabytą umiejętnością, coraz bardziej i bardziej. Tymczasem okazuje się nasza taka dorosła córeczka swą samodzielność wzięła zbyt mocno do serca. Coraz częściej ma własne zdanie, zazwyczaj odmienne od rodziców i uparcie się trzyma swego. Słowo “nie” polubiła tak bardzo, że używa go nieustannie, bez względu na to, jak brzmi zadane pytanie. I tak proszę państwa skończyła się nasza beztroska. Nadszedł pierwszy egzamin z rodzicielstwa i powiem Wam szczerze, jestem przerażona. Powtarzam sobie jak mantrę, że to tylko przejściowy okres, który […]

emocje górą… jak przetrwać bunt dwulatka?


7
Żeby zdrowe zęby mieć – trzeba tylko chcieć!  Niestety nasze maluszki choćby bardzo chciały, nie są w stanie same zadbać o swój uśmiech. To czy w przyszłości będą chętnie uśmiechały się od ucha do ucha ukazując pełne uzębienie, czy też uśmiechać się będą zasłaniając ręką usta, albo najgorsza opcja – nie będą się uśmiechać, bo będą wstydzić się swoich zębów, zależy od nas rodziców. Nie ukrywajmy to wielka odpowiedzialność. Wydaje mi się, że wielu rodziców nawet nie zdaje sobie z tego sprawy. Płytka nazębna oraz resztki pokarmowe gromadzą się na dziąsłach i zębach dziecka w takim samym stopniu jak u […]

żeby zdrowe zęby mieć… część I



5
    Od dwóch tygodni jesteśmy w domu. Szczerze powiedziawszy nie mam pojęcia, gdzie owe dwa tygodnie się podziały. Wiele razy pytana byłam, jak Dzidziulka zareagowała na swojego braciszka, czas odpowiedzieć na to pytanie. Nie chciałam pisać od razu, by nie zapeszyć, by nie okazało się, że to tylko pierwsze wrażenie, a później rzeczywistość okazałaby się zupełnie inna. Być może nasza długa hospitalizacja odegrała wielką rolę w tym wszystkim, mimo to nie życzę nikomu, by tę teorię sprawdzać. Będąc w szpitalu, Dzidziulkę widziałam dwa razy – krótko, na szpitalnym korytarzu, poza oddziałem. Nie tylko dlatego, że na oddział nie mogą […]

Rodzeństwo


1
Czytając blogi, pewnie w jakimś stopniu i ten nasz, odnieść można wrażenie, że to całe macierzyństwo jest takie piękne. Choć uśmiech dziecka jest rzeczywiście najpiękniejszym widokiem dla każdego rodzica, a wszelkie trudy, o których zaraz przeczytacie, przestają mieć wówczas jakiekolwiek znaczenie, lekko nie jest. Jeśli z jakiegoś powodu zapomniałam o tym, Dzidziuś postanowił mi przypomnieć…  Kiedy po raz pierwszy zostałam Mamą w głowie miałam wizję maleńkiej Dzidziulki, która spała praktycznie całą dobę, budząc się na zmiany pieluszki i karmienia. No i może od czasu do czasu, by uśmiechnąć się do swych stwórców, wpatrzonych w swe piękne dziecię, niczym ósmy cud […]

kiedy świat staje na głowie, czyli o życiu z noworodkiem słów kilka



8
Nasza podróż dobiega końca, choć tak naprawdę jej koniec oznacza dopiero początek. Początek nowego życia we czwórkę… Największe zmiany dotyczą oczywiście Dzidziulki. Jej dotychczasowy świat jedynaczki, która ma rodziców tylko dla siebie diametralnie się zmieni i co ważniejsze – nieodwracalnie! Już zawsze będzie starszą siostrą. Od wielu miesięcy przygotowywaliśmy Dzidziulkę na ten dzień.  Ale czy można przygotować tak małe dziecko na rodzeństwo? Początki ciążowe były trudne, gdyż moje ciało nie radziło sobie ze zmianami hormonalnymi. Miałam wszystkie negatywne objawy ciąży, które trwały o wiele dłużej niż mówią ‘mądre’ książki. Dzidziulka miała wówczas szesnaście miesięcy i choć wydawało nam się, że jest malusia, na pewno […]

Jak przygotować malucha na rodzeństwo?


9
“Do rozwiązania pozostały już cztery tygodnie. Z jednej strony to aż cztery tygodnie, z drugiej zaś tylko cztery tygodnie…” – napisałam kilka dni temu i zarówno post, jak i pakowanie poszło w odstawkę. A zatem jeszcze raz… Trzy tygodnie i trzy dni do terminu, a moja torba do szpitala wciąż nie spakowana. Jest postęp, bo przynajmniej zakupy zrobione. Zaczęłam mieć czarne myśli, że obudzona w środku nocy bólami będę w biegu pakować torbę, a nawet nie mam listy zrobionej, więc wcześniej musiałabym szukać i sprawdzać, co w tej torbie powinno się znaleźć, bo choć jedna wyprawa na porodówkę za nami, […]

Torba porodowa – pakujemy się do szpitala!



3
“Ojcem może zostać każdy, ale trzeba być kimś wyjątkowym, by zostać Tatą…” W ubiegłe lato popełniłam taki oto post KLIK. Patrzę na łączącą ich relację już tyle miesięcy, a widok tej jakże wyjątkowej miłości nie nudzi się wcale. Uradowanej Dzidziulki, wpatrzonej w Tatusia i dumnego Tatusia, zafascynowanego małą Dzidziulką! Więź z każdym dniem staje się mocniejsza, a przez to jeszcze piękniejsza… Dzidziulka doskonale potrafi okazać już swoje uczucia. Kiedy widzę malusie rączki głaszczące Tatusiową buzię, czule mówiącą aj loj ju, wtulającą się w Tatusiowe ramiona czy obejmującą małymi rączkami Tatusiową szyję… moje serce mięknie.      koszulka, skarpetki – h&m/ […]

Ojcem może zostać każdy…


6
Od kilku miesięcy życie przypomina pędzący ekspres, goniący z zawrotną prędkością, bez jakichkolwiek przystanków. Niby łapię garściami te wyjątkowe momenty, a mimo wszystko wciąż patrzę z wielkim zdziwieniem, kiedy nagle w kalendarzu rozpoczyna się nowy miesiąc… Ostatni weekend pozwolił się na chwilę zatrzymać. O dziwo, prawie sto czterdzieści kilometrów od domu. Tego mi, a właściwie nam, było trzeba. Nie wspomnę już o cichym ogrodzie, leżaku, słońcu, pysznym jedzonku i zimnym napoju. I widoku szczęśliwej Dzidziulki, spędzającej prawie cały dzień na dworze, z masą atrakcji oraz tylko trochę starszą, cudną towarzyszką zabaw…  W ten weekend spojrzałam na Dzidziulkę zupełnie z innej […]

‘mamo’…



9
Jak wybrać idealne imię? Czy takie istnieje? Znam osoby, które wiedziały jak dadzą na imię swoim dzieciom będąc jeszcze w liceum. Znam również takie, które decyzję podjęły zaraz po porodzie, praktycznie w drodze do urzędu. Jak się okazuje, dla nas wybranie imienia dla dziecka to nie lada wyzwanie. W końcu będzie ono towarzyszyć mu całe życie. Musi współgrać z nazwiskiem, nie wyróżniać się z tłumu, by nie narażać dziecka na ośmieszenie, a jednocześnie być wyjątkowe, tak jak nasze dziecko. Wybierając imię dla dziecka w pewien sposób decydujemy o jego charakterze, choć oczywiście mogą występować wyjątki od reguły. Uważam, że imię […]

jak wybrać imię dla dziecka?


1
  Dziś będzie totalna prywata. Mama Dzidziulki postanowiła Wam poopowiadać trochę o sklepie. Wspominałam Wam o nim tu. To z niego pochodzą książeczki z serii Oczami Maluszka. Chciałabym jednak przybliżyć ofertę sklepu, bo książeczki to zaledwie tyci tyci tego, co mają do zaoferowania w swoim wirtualnym kawałku podłogi. W naszym mieście nie ma sklepu z ofertą dla kobiet w stanie błogosławionym, w którym trwam już dobre kilka miesięcy. Był jeden, ale czy wciąż istnieje ciężko określić, ze względu na ciągłe zmiany lokalu, zaś jego asortyment skierowany był do kobiet po czterdziestce powiedziałabym i ograniczał się wyłącznie do odzieży. Bielizny czy […]

Happy Belly