
Kiedy Dzidziulka była malusia, wszyscy mówili, że zanim się obejrzymy, będzie biegać po domu. Żadna nowość, myślałam wtedy. Starałam się na maksa cieszyć każdą chwilą. Nie wyczekiwałam pierwszych zębów, pierwszych kroków. Wiedziałam, że na to przyjdzie czas, a im później, tym lepiej. No i tak właśnie znaleźliśmy się w tym właśnie miejscu, o którym mówiono nam praktycznie od dnia narodzin Dzidziulki. I fakt, obejrzeć się nie zdążyliśmy ;P Już wiem, że powiedzenie ‘małe dziecko mały kłopot, duże dziecko duży kłopot’ to prawda. Choć wcześniej wydawało się, że kiedy Dzidziulka będzie starsza wszystko będzie łatwiejsze. Niestety nie jest. Choć odchodzą problemy […]