Szafa


9
Allegro zna chyba każdy. Nawet małe dzieci wiedzą, że można tam znaleźć… wszystko! (Trzyletnia siostrzenica pyta mnie ostatnio czy kupię jej parasolkę. Jej starszy, pięcioletni brat, przysłuchuje się rozmowie, po czym wtrąca: Ciociu, na allegro możesz kupić, wiesz?) W dzisiejszych czasach nie wyobrażam sobie zakupów bez allegro. Korzystam często, bo można kupić przede wszystkim bez wychodzenia z domu, co z małym dzieckiem u boku jest wielkim plusem. Korzystam też ze względu na ceny, które są dużo niższe niż w sklepach, zwłaszcza ceny zabawek dla  Dzidziulki. Zabawka, która w sklepie kosztuje 130 zł, na allegro (nowa!) kosztuje 50 zł, więc nawet […]

allegro… zakupowa klapa!


To chyba ostatni w tym roku jesienny spacer naszej Dzidziulki.  Pogoda już nie rozpieszcza. Nawet jeśli  temperatura sięgnie dziesięciu kresek, odczuwalna jest jednak sporo niższa, ze względu na zimne, przeszywające do kości wiatry. Marzniemy w noski na porannych spacerach. Dzidziulka z chęcią nawet zakłada rękawiczki i nie zdejmuje. Z dna szafy wyciągnęłyśmy ciepłe kurtki…  Na naszym osiedlu i w okolicy nie ma śladu po złotej jesieni. Wszystkie liście opadły, zostały nawet sprzątnięte, więc widok “miotełek” oka tak nie cieszy.  W sklepach zawitały świąteczne ozdoby, więc teraz tylko czekać na pierwszy śnieg. Tymczasem powracamy na chwilę, choć wspomnieniami do tych cieplejszych dni. […]

PINK Panther…



4
Kiedy Dzidziulka była malusia, wszyscy mówili, że zanim się obejrzymy, będzie biegać po domu. Żadna nowość, myślałam wtedy. Starałam się na maksa cieszyć każdą chwilą. Nie wyczekiwałam pierwszych zębów, pierwszych kroków. Wiedziałam, że na to przyjdzie czas, a im później, tym lepiej. No i tak właśnie znaleźliśmy się w tym właśnie miejscu, o którym mówiono nam praktycznie od dnia narodzin Dzidziulki. I fakt, obejrzeć się nie zdążyliśmy ;P Już wiem, że powiedzenie ‘małe dziecko mały kłopot, duże dziecko duży kłopot’ to prawda. Choć wcześniej wydawało się, że kiedy Dzidziulka będzie starsza wszystko będzie łatwiejsze.  Niestety nie jest. Choć odchodzą problemy […]

szaro-różowa jesień…


2
Do Dzidziulkowej szafy wpadło… futro.  Oczywiście to ‘sprawka’ Babusi Dzidziulki.  Rozpieszcza nas mocno, a właściwie Dzidziulkową szafę, ale absolutnie nie narzekamy (:*).  Kamizelka jest dwustronna. A zatem okrzyknięta rewelacyjną została już na dzień dobry.  Futro sprawia jednak, że kamizelka wygląda na dużą. Oglądając zdjęcia byłam lekko w szoku. Od razu pomyślałam, przecież ona jest na Dzidziulkę za duża, ale czemu nie widziałam tego gołym okiem, hmmm. Może jest nieco przy duża, ale na zdjęciach efekt ten jest bardziej widoczny.  Kiedy jednak założyłam misiem do środka wydaje się sporo mniejsza. A może wszystkie futra tak mają?  Na razie nosimy futerkiem do […]

futro



2
Ona najstarsza, on najmłodszy…  Ona uśmiechnięta optymistka, on poważny realista…  Ona artystyczna dusza, on inżynierski umysł…  Ona ta ‘zła’, on ten ‘dobry’…   Ona wiecznie zimna (nawet latem śpi w skarpetkach), on ciągle gorący (pod kołdrę wchodzi dopiero w środku zimy).  Mama, tata… Żona, mąż…  Oto my… Małżeństwo (nie)doskonałe.  Choć różnimy się bardzo, tyle nas łączy.  Oprócz miłości, Dzidziulki, węzła małżeńskiego, przyjaźni… łączy nas pasja.  Co raz zarażamy jedno drugiego… Pasje się oczywiście zmieniają, bo my się zmieniamy. Jednak od lat wielu jedna niezmiennie trwa… Pasja do fotografii.  Pamiętam nasz pierwszy kupiony aparat. Nie byliśmy wtedy małżeństwem, mieliśmy raptem po […]

ona i on… małżeństwo (nie)doskonałe


4
Kilka razy zostałam zapytana o misia, którego widać na naszym instagramie. Nie planowałam robić żadnych postów z nim w roli głównej, ale jest. Gdy tak nagle zrobiło się mega zimno, a my nie mieliśmy jeszcze odpowiednio ciepłej kurtki, trafiliśmy w biedronce na misia. Wersja dla dziewczynek nie zrobiła dobrego wrażenia, więc poszliśmy dalej. Jednak ponieważ chleb i mleko szybko wychodzą, na misia natknęliśmy się jeszcze kilka razy 😉 Wreszcie stwierdziłam, że bierzemy. Mamy brązowy, z autkiem, bo jest to wersja dla chłopca, ale ludzie i tak płci nie odróżniają. Zresztą autko często zakrywa szalik. Misiową bluzę chciałam kupić już dawno, […]

miś… z biedronki



Jesień się z nami droczy. Jednego dnia cudne słonko i 18 stopni. Drugiego zaledwie 5 stopni, mgła, szaro, buro. Albo jeszcze lepiej. Rano zaledwie 7 stopni, pochmurnie, a popołudniu 17 stopni i cudne słonko.  Zaczynam bzikować i totalnie nie wiem, jak Dzidziulkę ubierać.  Ubieram więc na cebulkę, a w torbę ze sobą biorę cienką i grubą czapę, cienką i grubą chustkę… Wciąż się ubieramy, rozbieramy, znów ubieramy. Getry z norweskim wzorem, nieco grubsze, milusie od środka, są z pepco. Totalnie nie wiedziałam do czego Dzidziulka będzie je nosić, ale kosztowały grosze, więc nie mogłam nie wziąć. Teraz zaś poszukuję do […]

norweski wzorek…


Na złotą, piękną jesień czekaliśmy miesiąc… Bo choć temperatura spadła mocno i raptownie, nic więcej na jesień nie wskazywało. Marzyłam wręcz o spacerze w złotych liściach i zastanawiałam się jaka będzie reakcja Dzidziulki, bo w zeszłym roku, była jeszcze malusia i wszystkie spacerki jesienne przesypiała.  Niestety pogoda nie dopisywała i ciągle lało, a świat choć bury i ponury, wciąż zielony był. No ale wreszcie siedząc w salonie widzę piękną czerwoną koronę drzewa jarzębiny i nawet słonko zajrzy od czasu do czasu, więc jest lepiej… Dużo lepiej 🙂 Niestety o spacerze w liściach wciąż możemy tylko pomarzyć.  W naszym osiedlowym parku […]

złota jesień…



2
Sportowa elegancja to ulubiony styl większości Mam.  Zdarzają się wyjątki. Mamy, które z niemowlakiem pod pachą śmigają w kilkunastocentymetrowych szpilach i dają radę. Nie mówię, że nie… Ale czy im wygodnie? Być może… Większość jednak Mam stawia na wygodę i uprawiają tzw. sportową elegancję. Mi również ten styl jest najbliższy. Choć wysokie obcasy uwielbiam, zakładam tylko, gdy wiem, że Tatuś idzie z nami. W innym wypadku płaskie obuwie obowiązkowe. Dziś Dzidziulka właśnie w stylu sportowej elegancji. Tiulowa, delikatna spódniczka i bluza. Połączenie rewelacyjne moim zdaniem. Wszystko w bezpiecznych kolorach, zaś totalne szaleństwo to różowe trampy… Jeszcze ciut przy duże, ale […]

Sportowa elegancja


10
Pajacyk. Najcudowniejsze ubranko, jakie wymyślono.  Najprostsze i najwygodniejsze… Pajacyk to najczęściej wybierane ubranko dla niemowlaka i nie bez powodu. Mamy wiedzą, co dobre. Pajacyki uwielbiam. Firmy Carter’s uwielbiam do kwadratu 😉 Najbardziej chyba te mięciutkie, cieplutkie, polarowe. Podstawowy wymóg aktualnie to antypoślizgowe stópki. Carter’s go spełnia oczywiście. Kolory przecudne, żywe, wzory piękne, niespotykane, napisy przesłodkie, zabawne… pisałam o tym w poście Carter’s my love (TU). No cóż… nic się nie zmieniło. Miłość do Carter’s trwa… Moja Dzidziulka nie lubi kocyków, kołderek etc. Nawet w środku nocy potrafi wyczuć, że mama położyła coś na nóżkach i zaraz się budzi, by zdjąć. […]

Little cutie…



7
Bezdzietną Ciocią “dobrą radą” byłam znakomitą. Nie taką, której wtrącenia więcej psuły, niż pomagały, nie. Taką dobrą naprawdę, która pomocą służyła tym, co jej potrzebują. Doradzić mogłam prawie w każdej kwestii … Doskonale wiedziałam, jak wychowam swoje dzieci, długo zanim rodzinę założyłam. Swoje zdanie miałam chyba na każdy temat. Gdy Dzidziulka pojawiła się na świecie, obaliła kilka mitów, m.in. jak to noworodki przez pierwszy miesiąc tylko śpią. Całe życie powtarzałam wszystkim dookoła, że najlepsza różnica wieku między dziećmi to 2 lata. Sama mam dwójkę rodzeństwa, a między nami jest taka różnica wieku, więc wiedziałam, co mówię. Znałam bowiem sytuację od […]

Kokardki…


4
Post miał być wczoraj, ale Dzidziulka postanowiła nie dać Mamie wolnego wieczoru.  Z racji tego, że nastawiona dziś jestem bojowo do świata chyba nie powinnam nic pisać, by nie psuć tych zdjęć.  Powiem tylko, że uwielbiam je baaardzo. Miejsce zaś jest dla nas wyjątkowe, ale Dzidziulka jeszcze za mała, by w pełni pokazać jego piękno. Musicie zatem poczekać…     sukienka – zara baby body, koc – h&m rajstopy – smyk buty – od Cioci :*

Zara look



4
Każdy z nas ma swoje “ubraniowe bziki”.  I gdy dziecko jest małe, chcąc nie chcąc rodzicielskie bziki znosić musi. Przynajmniej do czasu, gdy zacznie pokazywać swoje ja i ewentualnie buntować się rodzicom.  Ja muszę się przyznać, że mam bzika… na punkcie apaszek/szalików/chustek. Po pierwsze jestem zmarzlakiem, więc uwielbiam mieć otuloną szyję ciepełkiem, a po drugie są one świetnym dodatkiem, którym łatwo, szybko i tanio można zmienić swój look. Dzidziulka Mamine bziki znosić musi, a w związku z tym w jej szafie apaszek/szalików/chustek jest sporo. Na razie buntów nie ma i gdy jest chłodno, Dzidziulka daje sobie otulić szyjkę ciepełkiem.  Apaszki […]

gwiazdki rulez…


3
Miał być post o skoku rozwojowym Dzidziulki. Jednak musi jeszcze poczekać. I to z bardzo błahego powodu. Całkiem możliwe, że jeszcze “trwa”, choć myślałam, że mamy to za sobą. I cała mądrość ma poszła do kosza. Dzidziulka jak kobieta z burzą hormonów śmieje się i płacze na zmianę średnio co pięć minut. W nocy budzi się i spać nie może. W dzień zaś jak zombie z podkrążonymi oczkami ledwo chodzi. Do tego przebijający się ząbek. Matka z burzą hormonów zaś niby z jednej strony rozumie Dzidziulkę, z drugiej jednak marzy o przespanej nocy i prosi siły wyższe o cierpliwość, bo […]

burza w Dzidziulkowej głowie…